Od samego początku życia jesteśmy porównywani, pakowani w ciasne ramy i normy. Przez całe dzieciństwo i młodość szkoła próbuje na siłę, zrobić z nas zwartą, gładką masę. A, co najzabawniejsze, nikt nie próbuje z tym walczyć, bo uważamy to za normalne, nasz indywidualizm zostaje ściągnięty do parteru, ma być tak i koniec, bez tłumaczeń. Robiąc z nas roboty, których zadaniem jest jeść, pić, rozmnażać się, pracować, a potem sosnowa skrzynka, pod żadnym pozorem nie wolno, ale wyłamywać się i nie myśleć samodzielnie. System wie lepiej.
Tak z grubsza każdy z nas spotkał się z takim traktowaniem, bo nikt nie
powiedział mu, że można żyć inaczej, po swojemu. Choć w młodości mieliśmy swoich idoli, ale traktowaliśmy ich bardziej jak kosmitów, ludzi z innego wymiaru niezwykłych śmiertelników.
A z drugiej strony, sami miedzy sobą, tępimy zachowania inności, traktując to jak chwilową fanaberię, bunt albo rodzaj choroby psychicznej. Jesteśmy gaszeni na starcie, więc zamykamy się w swojej łupince i idziemy posłusznie za wszystkimi.
Porównujemy się, ale nie chcemy w żadną stronę odstawać, ma być normalnie, czyli jak ? Po prostu tak jest łatwiej żyć, ale z drugiej strony, gdyby ktoś powiedział ci na początku, że możesz wszytko zdobyć, jakby wyglądało twoje życie. Z reguły odpowiemy, że inaczej, bo najważniejsza jest świadomość, że można.
Więc, zamiast porównywać się ze wszystkimi czas obrać drogę idoli i nią podążać, ale co najważniejsze już nie porównywać się z ogółem tylko z wybitnymi jednostkami wtedy nasze życie zacznie nabierać kształtów i kolorów.
Porównywanie jest nieodłącznym elementem życia, ale lepiej sięgać gwiazd.
Ewa Kalina
Nie zgodzę się. Moim zdaniem nie powinno się porównywać jeżeli nie niesie to ze sobą konstruktywnej samokrytyki której wynikiem jest działanie i rozwój. Często jest tak że widzimy kogoś kto np. lepiej od nas rysuje, lepiej gra na gitarze czy nawet lepiej gotuje a my nadal nie jesteśmy zadowoleni z efektów naszej pracy, przez co często porzucamy te zajęcia, które na ogół przynosiły nam radość i satysfakcję. Każdej osobie towarzyszą inne doświadczenia i inne czynniki, które miały wpływ na jej ukształtowanie. Tak samo my. Więc jeżeli nie chcemy się rozwijać za pomocą porównywania się do innych, nie powinniśmy tego robić :) A tak btw wpis ciekawy. Myślę, że temat jest dosyć aktualny i warto go poruszać ;)
OdpowiedzUsuńNie ma co się porównywać z innymi :)
OdpowiedzUsuńNiech każdy żyje swoim życiem.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com