Co
zabił Internet ?
Łącze
internetowe, ukręciło łeb, tak wielu rzeczą że, aż strach pomyśleć, bo niestety
rozwój powstaje na ciałach przeszłości. Choć na pewno Internet otworzył przed
nami świat i możliwości. Na pewno brakuje nam bliskości z drugim człowiekiem,
empatii. A czemu tak uważam bo to jest kuriozalna sytuacja, możemy przyjaźnić
się z osobami na drugim końcu globu, a nienawidzić wszystkich dookoła.
Na pewno Internety położyły
trupem lub też u swoich stóp legła babuszka encyklopedia, a jej krwiopijna
wnuczka wikipedia pożarła ją bez dwóch zdań. Teraz to one wraz z wujkiem Google
rządzą światem. I już nawet starszym pokolenie nie chce się kopać w tomach
encyklopedii, choć pozostała w naszych domach jako relikwie minionej epoki. Aż się
łezka kręci.
Wbrew pozorom gazety
również straciły przez Internet, kiedyś było to jedyne źródło informacji,
wychodziły nawet dwa dzienniki w ciągu dnia, wyobrażacie to sobie. A, dziś
pożera je Internet, powoli gazety giną w mękach, gdy wydziera się z nich stronę
po stronie.
Choć, czy to co jest w
gazetach, aby na pewno jest rzetelne, nie mi to oceniać. Gazety miały w sobie
duszę, stały rozkład który, Polska, świat, felieton, horoskop, sport, zupa
dyniowa. A dziś wykupujemy lub ustawimy sobie tylko te wiadomości które chcemy.
Choć skoro Playboy zawiesił swoją działalność, to od tego momentu wyraźnie
widać że pewna epoka niestety się zakończyła, bynajmniej dla mnie.
Internet pożarł, zmiażdżył nasza
prywatność, już nie trzeba podglądać dziewczyn w przebieralni, czy ukradkiem
zerkać na ukochanego. Dziś wchodzisz na fejsa, a tam wszechobecnej nagości, nie
trzeba czekać, marzyć, zastanawiać się, bo wszystko jest podane na tacy. No nie
wiem czy to dobrze że, wchodzimy sobie nawzajem do łóżka, choć może homo
sapiens jako zwierze stadne już tak ma.
Tak samo jak i księgarnie
czy też zapomniane sklepy muzyczne, Empik co prawda przeżył najazd
krwiopijczego Internetu, bo połączył wiele możliwości zakupu w jednym miejscu i
chwała mu za to. A, co z sklepami muzycznymi, teraz wszystko jest w Internecie,
darmowe setki milionów piosenek audio booki. Teraz już nikt nie czeka na płytę
wykonawcy, czy na jego autograf pod klubem. Czy to dobre czy nie, nie wiem, choć
nie zawsze ilość idzie w parze z jakością.
Dorzucę do tego pisanie
listów, pocztówek, życzeń imieninowo, urodzinowych, nie ma tego ale dzięki paczką,
poczta przeżyła. Nikt już nie czeka na listy, dwa tygodnie, teraz wystarczy
szybkie łącze. Kilka sekund i już po sprawie. A minutowe poślizgi w odpowiedzi ukochanego,
wywołuje w nas palpitacje serca. No niestety szybko żyjemy, to i szybko
kochamy.
Te dziwne czasy, ten wielki
przeskok technologiczny, zaskoczył, gdy nasi dziadkowie, czasem rodzice
jeździli w konie, to my mamy możliwość latamy samolotami. Tak, tak Internet otworzył
nam drzwi na oścież, choć nie do końca jestem przekonana czy aby dobrze. Bo
wszystko jest dla ludzi, ale czy ludzie zrozumieją.
Ewa Kalina
Zapraszam:
Nie żal mi gazet, nie żal encyklopedii, chociaż dzieci uczę z nich korzystać na wypadek, gdyby kiedyś zgasło światło ;)
OdpowiedzUsuńCóż, świat idzie do przodu, choć czasem mam wrażenie, że mentalnie, to jednak się cofamy
Tak z tym cofaniem to się zgadzam. Właśnie mnie też integruje to pytanie. Co będzie gdy zgasnie światło?
OdpowiedzUsuńJak zgaśnie światło to będzie post apo...proste :D
OdpowiedzUsuńCo do postu, bardzo fajnie napisany...
dla wielu internet może niszczyć, ale w pewnym sensie też coś buduję.
Pytanie jednak brzmi czy to jest dobre, czy nie?
http://recenzumkomiksiarza.blogspot.com/
Hejka Kochana!
OdpowiedzUsuńGdy zgaśnie światło... "dzieci" poznają co to jest ciekawa zabawa :) Mnie zawsze ratuje czytanie książek. Internet wspomaga, zabija czasem czas, ale jestem mimo wszystko z tych co kochają książki/spacer czy zabawy na świeżym powietrzu :)
Życzę powodzenia w prowadzeniu bloga i życzę miłego wieczorku!
Zapraszam Cię również do mnie:
-> Blog: "Drobnostek świat" :)