Zaległe zadania?! Pora się z nimi raz na zawsze rozprawić!


Zaległe zadania?! Pora się z nimi raz na zawsze rozprawić!

 Nieraz pewnie tak miałeś, że wydawało ci się, że idziesz jak burza przez dzień, wszystko, co założyłeś zostało wykonane, nanosisz tylko ostatnie poprawki i czujesz tą wolność a jednocześnie satysfakcję, że w końcu odkryłeś klucz do motywacji, aż tu nagle ni z tego ni z owego przypomina ci się, że jednak nie do końca masz czyściutkie sumienie. Wisi nad tobą kilka zadań, które obiecałeś sobie, że wykonasz tylko, że jakoś tak nie starczyło ci czasu, a przede wszystkim chęci i motywacji.
 I cała radość i skupienie szlak trafił, nie wspomnę o planach na słodkie lenistwo. No niestety, ale kolejny raz nie da się tych zadań zamieść pod dywan i udawać, że to nie twoje, bo wyrzuty sumienia będą budzić cię nawet w nocy. Należy, więc jak najszybciej uporać się z tymi babolami, żeby więcej nie przeszkadzały.


Pora stawić im czoło, nie ma, co się chować, bo to naprawdę nic to nie da. Tym razem na wszelki wypadek zapisz je w kalendarzu, jako pilne będziesz spokojniejszy samą świadomością i że tym razem naprawdę o nich nie zapomnisz. Wpleć je plan dnia albo dni, nie odkładaj w nieskończonym, szukając odpowiedniego miejsca w i tak zapchanym kalendarzu, bo w pewnością i tak go nie znajdziesz. A tym bardziej nie ma, co rzucać się na te zadania od razu, bo pewnie będziesz się musiał do nich wcześniej przygotować. Więc, po co masz teraz się szarpać i przerzucać dom w poszukiwaniu dokumentów czy cokolwiek. Te zaległe zadania potraktuj, jako normalne element planu dnia, do którego należy się po prostu wcześniej przygotować.

Gdy znów przyjdzie ci do głowy jakieś niezałatwione zadanie pamiętaj nie ma, co wpadać w popłoch, denerwować się, wystarczy wpleść je pomiędzy kolejne dni, zaoszczędzisz sporo czasu, energii i dobrego humoru.

Uporanie się z tymi babolami przynosi ulgę i satysfakcję, kiedy odkryjesz, że po prostu wyolbrzymiałeś zadanie, a jak wiadomo strach ma wielkie oczy. Właśnie takie rozwiązanie i załatwienie zapomnianych spraw czy zadań, daje naprawdę niesamowitą satysfakcję i w końcu święty spokój.

Nie ma, co już opierać się zaległym zadaniom, bo naprawdę nic to nie da, a i tak trzeba je zrobić. Mogą one, co najwyżej wybić cię z rytmu i popsuć cały dzień, a po co dokładać sobie stresu, lepiej płynnie przechodzić z zadania do zadania, niż się z nimi szarpać.

To normalne, że odkładasz zadania na później tylko, że to nie ma większego sensu, bo i tak przed nimi nie uciekniesz. Gdy się jednak tak stanie, że o jakimś zapomnisz nie odkładaj go po prostu zrób byś nie mieszały ci planów i nie wzbudzał poczucia winy.

 Ewa Kalina

Share this:

Prześlij komentarz

 
Copyright © Ewa Freya. Designed by OddThemes