Nieraz
pewnie zastanawiałeś się, jak to się dzieje, że jedni osiągają sukces, a inni
nie. Oczywiście, że prościej zrzucić to na szczęście, pochodzenie i nie wiadomo,
co. Prawda jest zupełnie inna, a do tego prostsza niż myślisz, żadne siły
nadprzyrodzone, nie rządzą twoją rzeczywistości, bo ty sam, masz moc twórcą,
stworzenia swojego świata. Oczywiście, że prościej jest zazdrościć, obgadywać i
czekać na mannę z nieba, karmiąc się wymówkami.
Pora
jednak przyjrzeć się z bliska temu nieodgadnionemu tematowi, jaki jest
osiąganie sukcesu. Czy każdy śmiertelnik, zjadacz chleba, może dostąpić tego zaszczytu?
Oczywiście, że tak i to nie ma żadnej filozofii, oprócz kilku rzeczy, na które
należy zwrócić uwagę.
Najważniejszym elementem
tej układanki jesteś sam, na tobie wszystko się zaczyna i kończy. Sam musisz wiedzieć,
czego pragniesz od życia. Pewnie, że lepiej jest siedzieć i czekać na Bóg wie,
co tylko, nie miej później pretensji, że masz takie życie, a nie inne. Wiem, że
nauczono nas żeby zrzucania winy na innych począwszy do rodziców, środowisko tylko,
że to twoje życie i to ty za nie odpowiadasz. O tym najważniejszym elemencie
często zapominamy o nas samych, a więc jeśli ty sam nie będziesz wiedział,
czego chcesz od życia, to wybacz, ale jak sobie to wyobrażasz?
Pora zrobić mały rekonesans
i przyjrzeć się sobie, zastanowić się, czego od niego pragniesz. Ale nie
szczęścia i bogactwa, bo to dość ogólne, ma być to namacalna rzeczy, domek na
wsi, praca na stanowisku x. Już najwyższy czas pozbyć się roszczeń do świata,
zacząć wiedzieć, czego się od niego pragnie i iść po to.
Ocknij się i wyjdź z tej
mrzonki, to praca i działanie kształtują rzeczywistość. Tu nie ma drogi na
skróty i pewnie nigdy nie będzie. Przestań szukać wymówek, weź się za siebie.
Nic nikomu nigdy nie spadło z nieba, każdy ciężko w swoim życiu na coś
zapracował. Pewnie, że prościej jest narzekać i zazdrość tylko nie licz na to,
że w twoim życiu coś się zmieni.
Przestań patrzeć na innych,
szukać wytłumaczenia na swoje obecne położenie. Pora zacząć budować swoje imperium
mozolnie, dzień po dniu walcząc z przeciwnościami, samym sobą, dokładając cegiełka
do cegiełki tworząc swoją przyszłość.
Oczywiście że na początku
naszej drogi ku zmianie będzie towarzyszyć ci wewnętrzna motywacja chęć
przenoszenia gór. Niestety do końca drogi wytwarzają tylko najwytrwalsi i gdy
zostaniesz sam na sam z szarą rzeczywistością może nadejść zwątpienie. Bo nie
od dziś wiadomo, że motywacja i wena to dość kapryśne siostry.
Ale jeśli ty będziesz wiedział,
po co to robisz i będziesz o tym przekonany, to na pewno starczy ci siły, aby
dotrzeć do końca tej drogi. To już nie będzie, miejsca ani czasu, na
zastanawianie się, gdybanie to będzie czas na okazanie silnej woli, zawziętości,
systematyczności, czyli samodyscypliny. A
niestety nie każdy może się nimi poszczycić.
Sukces ma wiele twarzy i oblicz,
ale łączy go trzy cechy cel, działanie i wytrwałość. Bez tych elementów nic
twoim życiu się nie zmieni, tak jak tego oczekujesz. Sam wybrałeś swoją drogę którą
będziesz wytrwale kroczyć.
Ewa Kalina
Prześlij komentarz