Brakuje
ci siły, zwlekasz się z łóżka, a już najlepiej byś do niego wracał. Jesteś
zmęczony i wykończony, już na samą myśl, co czeka cię tego dnia. Nie martw się
wielu z nas tak ma, lub miało to nie żadna choroba, to po prostu rutyna cię
zabija i wypala od środka. Poukładane życie jest dobre, ale gdy żyjesz jak robot
to z pewnością nie będziesz szczęśliwy. Pora przyjrzeć się z bliska twojemu
marazmowi, stosując kilka sposobów, które wyrwę się z tej rutyny nadając nowy
smak życiu, a dzięki temu powrócisz do żywych, doładowujący się energią.
Rutyna zabija to pewnie,
wypala od środka, a ty jadąc na autopilocie, nie wiesz jak przeżyjesz kolejny
dzień. Najwyższa pora coś z tym zrobić, wcale nie musi być to spektakularne, ma
być nowe, aby mógł się doładować. Niezaplanowana kawa, wycieczka rowerowa, spotkanie,
wyjście inna droga do pracy. Sposobów i pomysłów jest tyle ile osób, przestań
się zastanawiać i analizować, że brak mi czasu na standardowe czynności, po
prostu zrób coś inaczej niż zwykle.
Osoby, którymi się otaczasz
mają bezpośredni wpływ na twoje samopoczucie. Jedni wypijają z nas energię,
drudzy naładowaną pozytywną energią. Jeśli będziesz przebywał wciąż między
osobami, którzy narzekają, marudzą to i ty szybko przejdziesz na ciemną stronę
mocy. Ja wiem, że nie jest to proste, ale może pora zrobić na wiosnę małe
porządki odnośnie znajomych.
Wiele osób zrzuca
odpowiedzialność za swoje życie na innych, przez co stają się w swoich oczach
są czyści, choć to złudne wrażenie, bo tak naprawdę nikt za ciebie nie będzie
żyć. Słuchanie cierpiętników na pewno nie sprzyja nikomu, a co najgorsze szybko
można do nich dołączyć. Wiedz jedno, tylko ty odpowiada za swoje życie, więc
nie lepiej spotykaj się ludzi, którzy się cieszą życie i są zadowoleni.
Sensowne dysponowanie swoją
energią to sztuka, dlatego odkładanie wszystkiego na ostatni dzień nie ma
najmniejszego sensu. Podziel duże zadania na mniejsze części czy wyznać sobie
swój dzień zakończenia. Często myślimy, że jesteśmy super bohaterami i zrobimy
wszystko na raz. Przez to siedzimy nad zadaniem do rana starając się jakoś je skończyć,
mając międzyczasie wyrzuty sumienia. Ponadto przy zużyciu takiej energii nasz
mózg musi się zregenerować nawet przez kilka dni.
Wprowadzanie kilku zmian do
życia może je diametralnie zmienić, pora odnaleźć w sobie pokłady energii,
które są, a które sami usypiam.
Ewa Kalina
Prześlij komentarz