Nie jest to wcale kiepski żart, ale kwestia głębszego zastanowienia, przypomnij sobie, ile razy zrezygnowałeś z podjęcia jakiegoś działania tylko przed obawą krytyki. Takie sytuacje niestety można liczyć w setkach. Człowiek, jako istota stadna często przekłada dobro ogółu nad swoje. I tu zaczyna pojawiać się problem, dzięki takiemu myśleniu pewnie nie wyszlibyśmy jeszcze z jaskiń i to nie żart. Pomyśl, co by było, gdyby wszyscy tak myśleli, no właśnie nic, jeśli jednostki by się nie zbuntowały, nie byłoby szansy na rozwój ogółu.
Czas zacząć zdawać sobie sprawę, że po prostu nie dogodzimy wszystkim, no cóż, tak to już jest. Zawsze znajdą się osoby, które będą krytykować i odciągać nas od realizacji planów i marzeń. Więc w zasadzie, dlaczego mamy przejmować się innymi skoro większość z nich albo po prostu nas nie rozumie, albo zazdrości odwagi. A my jeszcze naiwni myślimy, że to rodzaj troski. Nie twierdzę, że ludzie są źli, ale czasem lepiej słuchać siebie niż pseudo dobrych rad. Bo tak w zasadzie, czego się spodziewasz, wsparcia dobrej rady, no niestety tak nie będzie, sam musisz się motywować i nie oczekiwać zbyt dużo od innych, bo możesz się po prostu rozczarować.
Z drugiej strony czasem wsłuchać się w eter, ale tylko po to, aby zwrócili ci uwagę na rzeczy, o których byś nie pomyślał, a z pewnością, mogą przeszkodzić ci w realizacji marzeń, będziesz na nieprzygotowany. Przede wszystkim ty powinieneś wiedzieć, czego chcesz od życia, nie patrz na innych, tylko ty wiesz, co dla ciebie najlepsze. Wpasowywanie się w ramy i oczekiwania pozostaw innym cierpiętnikom, ty już zdecydowałeś, że będziesz żyć po swojemu.
Najwyższy czas by zacząć żyć na własnych zasadach, ludzie krytykują i krytykować będą, najważniejsze jest, aby odkryć, dlaczego to robią, bo często ich intencje nie są szczere albo po prostu cię e rozumieją. Rób swoje.
Ewa Kalina
Do wszystkiego trzeba mieć dystans. Faktycznie może być ciężko, ale da się sobie wypracować pewne systemy :)
OdpowiedzUsuńPozadariwam cieplutko <3
Fakt - nie da się wszystkim dogodzić i niby każdy o tym wie, ale jednak czasem trudno to wdrożyć
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze rzecz ujęta! Wszystko jest kwestia poczucia naszej wartości i jeżeli krytyka nas bardzo dotyka to z nim jest coś na bakier :)
OdpowiedzUsuńpisałam o podobnych sprawach wczoraj, przy okazji stawiania celów. Racja, ludzie zawsze będą gadać. A ty rób co swoje ;)
OdpowiedzUsuń