Bycie z drugą połówką jabłko-pomarańczy
to zadanie godne Avengersów, bo kto przy zdrowych zmysłach wytrzymał by z drogą
połówką 50 lat – gdyby nie miłość. Obecnie promowana jest niezależność, wieczna
młodość, narcystyczne podejście do świata ja mój moje. Dobrze, że chociaż rozmnażać
musimy parami (zależy od fantazji}.
Czy my
pokolenie obecnie kopulujące na masową skalę, czyli ludzie koło 30tki jesteśmy
w stanie związać się z jedną osobą – na Wieki Wieków Amen ?
Na początku,
jest jak w każdym porządnym harlequinie, zatykające dech spojrzenia, o dziwo
nie musisz mrugać, motyle w brzuchu – potem zalęgnie Ci się tam inne robactwo –
dziecko. Nocne spacery – żeby, zwiększyć szansę na gwałt zbiorowy – ależ, to
oczywiście nie przeszkadza zakochanym. Oczywiście olewasz przyjaciół, po co wam
inni ludzie i taki chorobo podobny stan trwa tak około trzech miesięcy, zanim
na poważnie wrócisz do żywych i na planetę Życie Towarzyskie.
Miłość to
naprawdę silny narkotyk, wystarczy zakochiwać się co trzy miesiące żeby być najszczęśliwszym
człowiekiem na świecie, ot recepta na przyjemne życie - nowa miłość.
Natomiast po
dwóch latach nadal lubicie ze sobą przebywać, ale na pewno nie w takich
całodobowych ilościach.
Sex, namiętny
i spontaniczny, parę guzów, siniaków bo trzeba było się dotrzeć i to dosłownie.
W zasadzie bzykacie się pięć razy dziennie, niczym dzikie kuny. Po dwóch latach
sex ma określoną godzinę i pozycję, po M jak miłość. Dobrze, że wakacje są
powtórki.
Na początku
związku stajemy się nie tylko głusi ale i ślepi. Bo jakbyś słyszała te jego
wszystkie egzystencjalne problemy z cyklu Bayer przegrał, moja mama najlepiej gotuje,
sprząta, zarabiam mniej niż twój były, i oczywiście nie widzimy braków w jego
urodzie takich luk – no chyba że masz przy sobie Brada. Ale to jeszcze pół
biedy – ślepota objawia się tym, ze nadal obczaja inne laski, nie, nie
specjalnie tak jest zaprojektowany, ciągle na stanowisku łowcy – choć my kobiety
doskonale wiemy ze mu się trafiłaś jak ślepej kurze ziarno.
Akceptacja
również jest ważna w związku, nie zauważyłaś jego dziwnego zachowania i
idiotycznych poglądów, że boi się pająków. Spoko potem odkryjesz że i zlewu się
boi i odkurzacz pragnie go wciągnąć, a o worku na śmieci już nie wspomnę bo on
top dopiero sieje lęk i przerażenie wśród męskiej populacji. I modlitwa do Pana
Boga przed snem – Boże daj mi siłę abym mogła znosić te jego głupoty, bo żeby, nie
ta miłość nie byłybyśmy takie naiwne. Amen. – po modlitwie.
Na początku
chłoniesz tego człowieka nie tylko nie odrywasz usta ale kodujesz ruchy, gesty,
słuchasz uważnie o jego znajomych kto to Wiesiek, Czesiu, Zygmuś, Zyta. Co
robił, co widział, gdzie był. Oczywiście przyjmij to z dozą rezerwy, bo przynajmniej
połowa z tego co ci opowiada to delikatnie
mówiąc jest naciąga. Ja wcale nie twierdze,
że kłamie, ale to są rzeczy wdziane jego oczyma, a każdy chce się zaprezentować
w jak najlepszym świetle – kobiety też tak robią dla jasności. Choć nie jedna
rzecz nas różni wszystko dla mężczyzn
wydaje się większe niż jest w rzeczywistości przykłady rysa na samochodzie on
widzi dobre 30 centymetrów – fakt 5. Dla niego bite 25 centymetrów – fakt 15
przy pełnym wzwodzie.
Życzę wam
aby każdy odnalazł swoją druga połówkę.
Kochajcie
się.
Ewa
Kalina
Prześlij komentarz