Zostaliśmy zaprogramowani przez
rodziców, środowisko, patrzymy na świat, przez ten pryzmat zakodowany w naszych
głowach. Wszystko jest w porządku, gdy sami ze sobą czujemy się dobrze,
doceniamy się i znam swoją wartość, gorzej niestety, gdy te schematy nie
pozwalają nam oddychać i cieszyć się życiem pełną piersią. Czując się
przytłoczeni i rozczarowani własną osobą. Nie ma, co płakać nad rozlanym
mlekiem pora uświadomić sobie nasze błędy w systemie i zacząć nad nimi pracować.
Pewne jest tylko jedno, jeśli nie spróbujesz zmienić swoich schematów, to nikt
za ciebie tego nie zrobi.
Uświadomienie
sobie, że jednak ktoś wgrał ci błędne przekonania, i to najważniejszy krok,
samoświadomość to trudno sztuka, ale życie zaczyna się i kończy na tobie, więc
pora przyjrzeć się tej najważniejszej osobie w twoim świecie. A niestety
wadliwe schematu rzutują na całą naszą egzystencję, promieniują na każdą jej dziedzinę
od rodzinnej, zawodowej po samorozwój, który jest kluczem do dobrego życia.
Zastanawiasz
się czasem, dlaczego nie potrafisz nawiązać bliższej relacja, niby znasz dużo
ludzi, ale w zasadzie nic nie jest na tyle ważne by zagrzać miejsce, jako
przyjaciel, a nawet partner. Wmawiasz pewnie sobie, że jeszcze takie osoby nie
spotkamy albo, że ci tak po prostu wygodnie. No niestety ludzie, jako istoty
stadne potrzebują drugiej osoby do życia niczym tlenu. Może powinieneś się
bliżej przyjrzeć tej kwestii, dlaczego tak się dzieje, czemu nie chcesz
angażować się w bliższą relacji? Może to po prostu strach przed nowym, lub
obawa że znów się nie uda, a ty
zostaniesz sam i nie będziesz w stanie znieść bólu rozstania, a może po prostu
boisz się ludzi i trzymasz ich na dystans by nie zrobili ci znów krzywdy.
Zaniżona
ocena niestety nie bierze się z powietrza, każdy z nas rodzi się, jako czyta
karta, to rodzice, najbliższym otoczenie nanoszą schematy często niestety dla
nas krzywdzące. Nikt z nas nie jest gorszy, nie ma równych i równiejszych. To
zostało zakodowane i często robi wielkie spustoszenie w naszym życiu. Pora może
odciąć się od ludzi, którzy twierdzą, że jesteś ofiarą losu, której nic nigdy
się nie uda. Dość tego, pora otworzyć szeroko oczy i umysł i zweryfikować te błędne
przekonania z rzeczywistością. Udowodnij samemu sobie że masz olbrzymią siłę i
wolę walki o siebie i swoje życie, przestań oglądać się czekać , bać bo to nic
nie da, to twoje życie i twój wybór co z nim zrobisz, czy poddasz się na
starcie czy ruszysz w wielką podroż ku nowemu.
Nikt nie
jest ważniejszy do ciebie, nie jesteś niczyim niewolnikiem, nic nikomu nie
jesteś winien, a tym bardziej się dla kogoś poświęcać. Często ludzie oplatają
nas w poczucie obowiązku, przez co stajemy się nieświadomie ich niewolnikami.
Zaczyna się to niestety od dzieciństwa, a kończy na relacjach rodzinno, zawodowy.
Pora przeciąć ten bluszcz powinności i uwolnić się każdy z nas to odrębna
jednostka i pora sobie to uświadomić.
Sukces i
porażka żyję od lat nierozerwalne bez jednego nie ma drugiego, dlaczego więc
tak wielu z nas boji się porażki, jednocześnie pragnąc sukcesu. Właśnie ten
strach przed porażką oplecioną dokładnie w wymówki sprawia, że tylko kilka
procent ludzi spełnia swoje plany, reszcie niestety pozostaje czekanie, na co
dokładnie nie wiadomo. Uświadomienie sobie fak, że sukces i porażka to siostry
syjamskie, nierozerwalnie, a tak różne.
Wydostanie
się z krepujących schematów to wielka sztuka, ale życie to ciągły wybór
połączony ze zmianą, więc może i na ciebie już pora ruszyć w drogę ku lepszemu sobie.
Ewa Kalinowska
Najlepiej żyć po swojemu
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDosłownie 3 dni temu skończyłam książkę "Plan lotu" i od razu skojarzyła mi się w sumie z końcówką Twojego wpisu. Każdy z nas się boi i ma w sobie strach, jednak podstawa to nauczyć się go okiełznać i z nim żyć (tak samo jest z problemami itd.). Myślę, że w dzisiejszych czasach to głównie niskie poczucie własnej wartości skutkuje brakiem chęci do podjęcia ryzyka-> czyli dążenia do realizacji swoich celów i osiągania sukcesów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)
ciekawe tezy
OdpowiedzUsuń