W każdej chwili naszą głowę zaprząta mnóstwo spraw, tych ważnych i tych wręcz błahych, ale czasem mały problem może wytrącić nas z równowagi nie tylko na chwilę, ale i nawet na całe miesiące. Najwyższy czas nauczyć się ich pozbyć, bo po prostu wielkość problemu jest niewspółmierna do naszych odczuć. Czasem wręcz zadręczamy siebie i swoje sumienie sprawą, która nie ma już większego znaczenia.
Zastanów się czy warto
męczyć się sprawą, która za tydzień nie będzie miała większego znaczenia a
dlaczego? A dlatego, że życie toczy się dalej, mamy kolejne sprawy na głowie i chyba
nie chcesz koniecznie utknąć i czekać na rozgrzeszenie. Po prostu nie ma, co
męczyć się nad małym problemem, bo może ono tylko urosnąć, ale tylko w twojej
głowie i narobić tam nie lada spustoszenia.
Koniecznie trzeba pamiętać
o perspektywie tak ja wiem, że każdy myśli iż jest najważniejszy, a jego błędy
są analizowane i wyśmiewane przez wszystkich dookoła. No niestety tak nie jest.
Każdy jest ważny, ale sam dla siebie i czasem potrzeba nam po prostu dystansu
do siebie i pewnych spraw. Wystarczy może troszkę zejść na ziemię i zobaczyć,
jak w prosty sposób je rozwiązać.
Warto skorzystać z koła ratunkowego,
jakim jest telefon do przyjaciela, najpierw wyśmieje twój problem, a potem
poklepie po plecach i powie, że jesteś cudowny i zaprosił na piwo, abyś złapał
dystans i spojrzał na to z innej strony. Posiadanie takiego powiernika to
świetna sprawa i nie trzeba wydawać na terapeutę.
Teraz coś dla katastrofiarzy i czarnowidzów. Co może stać się
najstraszniejszego gdy nie poradzisz sobie z problemem, właśnie nic świat nadal
będzie się kręcił więc odpuść po prostu sobie czasem.
Każdy z nas ma problemy,
ale często to je wyolbrzymiamy i sprawiamy, że przysłaniają nam cały świat.
Dość tego. najwyższy czas nauczyć się je rozwiązywać zanim zawładnął naszym
umysłem.
Ewa Kalina
Prześlij komentarz