Od najmłodszych lat jesteśmy projektowani na poświęcanie się dla innych, na zadowalanie począwszy od rodziców po partnerów po pracodawców. A wszystko przez wpojone nam zasady, że na miłość i szacunek trzeba sobie zasłużyć czy zapracować. Z każdej strony jesteśmy rozszarpywani, a każdy chce coraz więcej i więcej. Nigdy dość wciąż mało, a Ty robisz, co Ci każą, przecież tak musi być, trzeba dawać z siebie trzysta procent. To może w końcu ktoś poklepie po plecach, ale wtedy będziesz mieć świadomość, że będziesz musiał trzymać poziom, by nikogo nie zawieść. I tak koło się zamyka.
Masz tylko jedną szansę, żeby wydostać się z tej niekończącej się opowieści. Czas pojąć, że nie żyjesz po to, by dogadzać innym. Zacznij sam wyznaczać sobie cele i pokonywa bariery. Innych trudno zadowolić albo wręcz jest to niemożliwe. Po co walczyć z wiatrakami, żyj swoim życiem, a inni docenią to, jakim jesteś, a nie jakim być powinieneś.
Naucz się sam siebie szanować i poznaj swoją wartość, bo inaczej staniesz się wołem napędzającym obce młyny. Wszytko, musi mieć granice a tym bardziej poświęcenie. Równowaga w życiu jest ważna, ale to nie tylko dom i praca, ale i ty sam, twoje potrzeby i marzenia.
Naszedł czas by zakończyć ten czeski film, bo nigdy nie będziesz wystarczająco dobry dla innych, tego możesz być pewien. Zrozum, jesteś tylko człowiekiem, możesz mieć chwile słabości, zawahania się, ale to wcale nie znaczy, że ktoś inny może cię mieszać z błotem. Każdy z nas posiada godność i powinien mieć jej świadomość, przestań kłaniać się wszystkim w pas i robić za tanią siłę roboczą. Najwyższy czas zadbać o siebie, a nie wszystkich dokoła, bo i tak nikt tego nie doceni, jakbyś tego chciał.
To ty jesteś najważniejszy, pamiętaj o tym, może już pora dorosnąć i przestań być chłopcem na posyłki, bo nigdy nie zadowolić wszystkich, więc po co marnować życie.
Ewa Kalina.
Prześlij komentarz