Rozpraszacze
to nasz chleb powszedni, dostęp do socjal mediów czy niepisany obowiązek bycia
na bieżąco często sprawia, że nie potrafimy w pełni wykorzystać naszego
potencjału, skoncentrować się na jednej rzeczy. Może ci się wydawać, że ciebie
to nie dotyczy, ale przypomnij sobie ile razy miałeś wrażenie, że niby
pracowałeś cały dzień to jednak nie posunąłem się do przodu, tylko zmarnowałeś
czas. Pora z tym skończyć i nauczyć się skoncentrować na zadaniu by je kończyć,
a nie tylko rozgrzebywać.
Prawdą jest, że plan jest rzeczą niezbędną, koniecznie
musisz wiedzieć, co masz danego dnia do zrobienia. Nie ma nawet innej opcji przygotuj
go w postaci piramidy, najpierw zajmij się rzeczą najważniejsza i powoli stopniuj
ważność, aby na koniec dnia, kiedy masz najmniej siły i energii z łatwością
poradzić sobie z zadaniem.
Nie mieszaj, bo skończysz i się tak samo jak z alkoholem,
skoro zacząłeś jedno zadanie to przestań skakać. Bo w najlepszym przypadku
skończy się to mega kacem moralnym. Siedź tak długo, aż skończysz, bo inaczej mimo
upływu czasu wciąż będziesz miał dużo do zrobienia. Pamiętaj po kolei
zaczynając od najważniejszych rzeczy/
Czas na siłowe rozprawienie się z największymi
rozpraszaczami od powiadomień wszelakiej maści i rodzaju po uroczych kolegów z
pracy. Po prostu w końcu powiedz im dość. Powiadomienia wycisz, bo i tak nie
dadzą ci spokoju, a kolego przeproś i powiedz, że dokończysz temat o
intrygujących romansach w pracy po pracy. Przecież to nie proste, a ty zobaczysz
szybko efekty.
Najważniejsze nie jesteś maszyną to, nie zawsze uda ci
się wykonać cały plan dnia, a jeśli nawet to nie znaczy wcale, że masz sobie
coś dorzucić. Skoro wykonałeś swoją pracę to daj sobie na wstrzymanie. Czas na
relaks i odpoczynek, bo inaczej nabawić się zakwasów mózgu
Pora zapanować nad swoim życiem, więc pisz plan
działania, realizuj go po kolei przegoń rozpraszacze, a później tylko
odpoczywam.
Ewa Kalina
Prześlij komentarz