Strach
przed nowym to jedna z największych blokad, na szczęście i z nią można sobie
poradzić, a wręcz sprawić by zamiast wroga stał się naszym sojusznikiem. Pewnie
brzmi to mało przekonująco, ale to tylko od nas zależy czy wykorzystasz strach
do swoich celów czy będzie on demonem spod łóżka. Pora nauczyć się jak
zapanować nad nim by stał się naszym przyjacielem.
Zapanuj swój strachem, nadaj mu imię, po prostu nazwij swojego
potwora. Starczy tych ogółu one prowadzą do nikąd. Weź kartkę i długopis i
rozpraw się z tymi demonem rozczłonkuj jego truchło. Przez reakcja otoczenia po
brak umiejętności, które będziesz musiał się nauczyć po odnalezienia mistrza guru,
który będzie twoim drogowskazem. Gdy położysz swój strach na łopatki i go proporcjonujesz
zajmujący się po kolei poszczególnymi elementami nawet nie zauważysz, jak
szybko sobie z nim poradzić.
Zmiany należy wprowadzać stopniowo małymi krokami, żeby
się po pierwsze do nich przyzwyczaić, a po drugie żeby przekonać się na 100%
czy są odpowiednie dla nas. Więc naprawdę nie musisz, rzucać pracy, zmieniać
miejsca zamieszkania i przyjaciół, bo cię to przytłoczy i nie udźwigniesz tylu
zmian naraz. Należy płynnie przejść w nowy wymiar swojego życia. Wtedy nie ważne
jak wielkie będą zmiany, bo zdążysz się do nich przyzwyczaić, a z drugiej
strony zawsze masz prawo do odwrotu.
Przejęcie kontroli nad własnym życiem to wielka sztuka,
dlatego to my sami musimy ją wprowadzić. Dzięki temu będziemy mieli takie życie,
jakie pragniemy. Nie można bać się życia, bo to największa krzywda, jaką możesz
sobie zrobić. Strach przed nowym jest zrozumiały, ale czasem należy po prostu,
go rozczłonkować i zjeść jak to po kawałku.
Strach przed zmianą to norma, ale sam zdecyduj czy się
boisz i czekasz nie wiadomo, na co czy w pełni świadomie podejmij decyzję o
własnym życiu. Pora wziąć się za siebie i pokonać strach.
Ewa Kalina
Prześlij komentarz