Na początku każdej drogi są płonne nadzieje, zaangażowanie i ta wielka siła napędową, dzięki której wydaje ci się że możesz pzenosić góry. Niestety z czasem wszystko ulatuje i nasze cele kończą na zakurzonej półce na dnie umysłu. Jest jednak sposób by oszukać mózg, sprawić by wciąż mu się chciało. To taka magiczna sztuczka, która sprawi, że pokłady energii i pomysłowości staną się wręcz nieograniczone. Wystarczy powtarzać sobie, że się na pewno uda. Czyż to nie proste i cudowne.
Czas w końcu przestać zastanawiać się i rozmyślać, jak to będzie, co to będzie i inni powiedzą. Czas zaakceptować fakt, że to się stanie. Mając wizje i widząc już swój zrealizowany cel, będziemy pragnęli jak najszybciej go zrealizować, a co za tym idzie, będziemy pracować nad swoimi marzeniami, jeszcze bardziej zawzięcie nie zważając uwagi na przeszkody, które zawsze istnieją.
Największą przeszkodą w spełnianiu naszych marzeń jesteśmy my sami, czas w końcu zaprzestać zrzucać winę na wszystkich i wszystko do około. To my blokujemy się przed działaniem i pracą nad marzeniami, nikt inny. Dlatego postaraj się oszukać swój mózg i zobacz już zrealizowany cel.
Mózg wbrew pozorom to nie aż takie skomplikowane urządzenie, w końcu to my go programujemy., a widząc już zrealizowany cel, nie będzie miał oporów, by po kawałku realizować założenia. Po prostu musisz sam siebie przekonać do pierwszego kroku i być o tym święcie przekonanym. Przestań się martwić, że zbraknie ci paliwa, będziesz samo nakręcającą się cudowną maszyną.
Nie ma co się zastanawiać i dłużej zwlekać masz zacząć już dziś, musisz tylko przekonać sam siebie, że to, co robisz, ma sens. A wątpliwości czy przeszkody, same znikną, bo w centrum twojego wszechświata jest cel i to wokół niego cała reszta się kręci.
Ewa Kalina.
Prześlij komentarz