Stawianie granic innym ludziom.

października 27, 2017


Mamy prawo żyć na własnych zasadach i nie wolno nikomu nauczać nam swojego zdania. Bo w końcu, kto ma wiedzieć lepiej niż my, co jest dla nas najlepsze. No właśnie nikt. Czasem niektórym wydaje się, że wiedzą lepiej, ale niestety tak nie jest. Jeśli pozwolimy ingerować w nasze życie, to zawsze będziemy nieszczęśliwi, bo skąd ktokolwiek ma wiedzieć o naszych planach i marzenia. Pamiętaj to twoje życie, twój wybór jak chcesz żyć, po prostu nie wolno nikomu decydować o naszym losie. Najwyższy czas nauczyć się stawiać granicę.


Większość z nas nie chcę robić problemu, gdy ktoś łamie nasze zasady, wtedy albo nic nie mówimy, albo cichutko próbujemy protestować, co i tak nic nie daje. Czas z tym skończyć, musimy twardo trzymać się swoich zasad, bo jeśli my nie będziemy bronili swoich granic, to nikt tego nie będzie robił. Ludzie będą sobie na coraz więcej pozwalali, musimy powiedzieć, że nie życzymy sobie, aby ktoś naruszał nasze granice. Niestety trzeba twardo przedstawić swoje zasady, aby druga strona zrozumiała, że nie wolno przekraczać im tego punktu.

Świat jest pełen niedowiarku i zazdrośnika, którzy w imię zasady i tak się nie uda, próbują nas wciągnąć do swojego klubu, trzeba zrozumieć, że niektórym po prostu nie warto tłumaczyć, bo i tak nie zrozumieją. Rozmowa na argumenty też często nie ma większego sensu, po prostu lepiej sobie odpuścić. Po co masz się denerwować, czas pokaże, czy lepiej siedzieć i narzekać, czy pracować i spełniać swoje cele. Odpowiedź może być tylko jedna.

Poświęcanie się dla innych i na siłę trzymać ich przy sobie nie ma większego sensu, no cóż, takie jest moje zdanie. Zastanów się, czy warto zapomnieć o sobie i swoich zasadach na rzecz osób, które i tak tego nie doceniają. Szanowanie samego siebie to pierwsza zasada bycia szczęśliwym człowiekiem. Usilne zabieganie o kogoś w perspektywie czasu nie będzie miało większego sensu, więc po co masz dawać się pomiatać.

Utrzymanie granic to nie lada wyzwanie, zawsze musimy być czujni, ludzie muszą się nauczyć, co wolno, a czego nie, ale to nasze życie i nasze decyzje.


Ewa Kalina

Kobieta niezależna.

października 26, 2017


Czasy wieży i księcia na białym koniu minęły już bezpowrotnie, dziś kobiety postrzegane są nie, jako ozdoba, ale partner. Musiało upłynąć wiele wieków, zanim kobiety stały się niezależne i mogą cieszyć się z tego przywileju. Duża część kobiet świetnie potrafi łączyć obowiązki rodzinne z zawodowymi, odnosząc na obu polach sukces, w końcu nadszedł ten dzień, że kobiety wyszły z męskiego cienia, są doceniane i mają w sobie dość siły, by pokazać to światu.


Kobieta niezależna wie, że może stworzyć związek idealny, nie, nie czeka, aż ktoś łaskawie ją poderwie, sama idzie na polowanie, z drugiej strony nie trzyma się kurczowo mankietu. Tego kwiatu pół światu. To samo dotyczy pozostałych aspektów życia, choćby pracy, jeśli coś jej nie odpowiada lub nie spełnia jej oczekiwań, po prostu szuka kolejnej.

Pewność siebie kobiety niezależnej nie wynika z jej cwaniactwa, ale z poznania swoich mocnych i słabych stron, wie o sobie wszystko, dlatego wierzy w swoje możliwości, dzięki temu nie daje się wplątać sieć negatywnego myślenia. Ona wie, dokąd zmierza i już nie czeka na gwiazdkę z nieba, po prostu nie boi się podejmować decyzji.

Stałaś się samowystarczalny, nie może czekać w nieskończoność, bo to ona decyduje o swoim losie, nauczyła się, że narzekanie nic nie zmienia, a jedynie zabierać cenną energię i czas, dlatego zakasła rękawy i bierze się do pracy. Doskonale wie, że co chce osiągnąć, i musi sama wypracować. Idzie po to i nie potrzebuje sztabu ludzi do poklepywanie po plecach, sama świetnie się motywuje. Jak każdemu i jej zdarzają się i porażki, ale kobieta niezależna zawsze wstaje z kolan, a do tego nie szuka pocieszenia, wie, że musi iść dalej i ryzykować, bo jeśli nie ona to nikt nie zmieni jej świata.

Kobieta niezależna to nie wymysł jest to kobieta dwudziestego pierwszego wieku, mądra wartościowa, niezależna osoba. Inni zazdroszczą jej charakteru i determinacji, ale ona zrozumiała, że życie to nie bajka, po prostu dostosowała się do otoczenia i przestała grać księżniczkę na wieży.


Ewa Kalina

Weź życie we własne ręce!!!

października 26, 2017


Slogan jak z murów opuszczonych kamieni tylko w zasadzie jak to zrobić by życie wyglądało, tak jak chcemy. Zasada jest jedna, gdy ty stoisz i czekasz, inni pracują i prą do przodu, tak niestety, świat się nie zatrzyma i nie spytać, czy idziesz, wyrzucić się na śmietnik, gdzie nikt nie będzie o tobie pamiętał. Chcesz żyć tylko na opłatach i resztkę czy brać to, co ci się należy. Bycie odpowiedzialnym za siebie to najważniejsza i jedyna misja w naszym życiu. Bez ciebie nic się w nim nie zmieni albo to zrozumiesz, albo świat cię przeżuje i wypluje, bo nie jesteś w stanie nic mu zaoferować.


Użalanie się nad sobą to głupi pomysł, bo nic nie wnosi w nasz życie, no cóż, jeśli nie będziesz chciał, rozwiązać problemu, to on sam się nie rozwiąże. Przestań zrzucać odpowiedzialność na innych, to, co cię spotyka, jest wynikiem twoich decyzji, czas to zaakceptować. Jeśli ty czegoś nie postanowi I nic z tym nie zrobisz, to zostaniesz w tym samym punkcie, czas stawić czoło przeciwnościom i przestać wierzyć, że inni mają łatwiej, prościej, nie, nie mają. Po prostu się nie poddali, a twoje życie dzięki tobie wygląda tak, jak wygląda.

Robienie z siebie ofiary losu, która ciągle ma pod górkę to też metoda, ale pomyśl, ile jeszcze czasu ktoś będzie się nad sobą litowa. Ja wiem mama z nieba, amulety szczęścia i takie tam, ale już wystarczy, jesteś dorosłym człowiekiem. Nikt już nie będzie wiecznie podcierał ci nosa, weź się za siebie, a wszystko zacznie się układać. Nie samo dzięki twojemu zaangażowaniu i pracowitości.

Szanowanie swojego czasu to nie jakiś wymysł, oczywiście, że przyjemniej jest na kawie z koleżankami albo na plotkach w czasie pracy. Zastanów się, co to wnosi do twojego życia, no właśnie nic, a czas ucieka. Tak samo, jak spotkania z ludźmi, których jedyną pasją jest krytykowanie i narzekanie, po co masz, nasiąka straszną chorobą. Daj sobie spokój, powinieneś szanować swój czas i korzystać z każdego spotkania i wydarzenia ile się tylko da. Musisz wiedzieć, co masz zamiar wynieść ze spotkania czy kursu, nie idź na żywioł. Czas, który poświęcasz innym ludziom czy sytuacją mija bezpowrotnie, jak go wykorzystasz, zależy tylko od ciebie.

Cierpliwość podobno jest pierwszą cnotą sukcesu ze mną stoi pracowitość, no niestety nic nie dzieje się z dnia na dzień, wszystko musi mieć swój czas. Żeby, jako owoc dojrzeć, to samo dotyczy cię i twoich celów, powoli małymi krokami, ale do przodu. Każdy musi swoje odczekać i pracować nie ma i nigdy nie było drogi na skróty.

Wzięcie odpowiedzialności za swoje życie to nie lada sztuka, której uczymy się całe życie, trzeba w końcu zdecydować czy żyjesz na własnych zasadach, czy robił za tanią siłę roboczą twój wybór, to zawsze był tylko twój wybór.


Ewa Kalina

Co ciebie trawi od środka?

października 25, 2017


Świetnie potrafimy sami się niszczyć, nasze myślenie i złe nawyki są w stanie odsunąć nas od spełnienia marzeń. Nie zawsze to my jesteśmy winni, że myślimy tak, a nie inaczej, ogólnie narzucone normy i szablony myślenia sprawiają, że podążamy ślepo udeptanymi ścieżkami, nie to nie kiepski żart. Zdaję sobie sprawę, że każdy myśli, że jest wyjątkowy, ale tak naprawdę jest zaprogramowany, szkoła, dom, rodzina, trumna. Takie jest założenie, tak powinniśmy żyć, a wszystkie odstępstwa od reguły są tępione przez otoczenie.


Życie na własnych zasadach to ciężki chleb, ale najpierw trzeba mieć odwagę, żeby podjąć decyzję i brnąć tą drogą, od tego wszystko się zaczyna, niestety przesiąknięci szarą rzeczywistością, po prostu bójmy się zaryzykować w końcu mamy gdzie spać i co jeść, a do tego jest nam przytulnie i bezpiecznie. Więc, po co mamy ryzykować dla niewiadomej, i tak przez strach rozpływają się nasze marzenia o zdobyciu świata, boimy się wyjść z jaskini i sprawdzić, czy naprawdę świat jest tak zły i nas pożre.

Nasz mózg jest jak nasz organizm, gdy będziesz go karmi byle czym to taki się stanie, zaśmiecanie umysłu, życie osób z filmów, seriali sprawia, że przestaniesz żyć własnym życiem. Zamiast robić coś dla siebie, ty poświęcasz godziny dni, a nawet lata na czyjeś życie, czy to niestraszne. Porównując się z tymi fikcyjnymi postaciami wzmacniacz sobie przekonanie, że świat jest okrutny i zły i lepiej niż się nie wychylisz ze swojej norki.

Zazdrość to dość powszechna cecha, bo każdy widzi to, co chcę, czyli sam czubek góry lodowej, jakim jest sukces, a cała reszta, praca poświęcenie, energia, idzie w zapomnienie. Niestety potrafimy być strasznymi zazdrośnika, a do tego potrafimy świetnie zmniejszać, czyjeś zasługi. Nawet nie chcę, mi się wspominać o takim przekonaniu, że coś się należy za darmo, no niestety tak nie jest i jeśli czegoś nie wypracujesz, to niczego od życia nie otrzymasz.

Najwyższy czas zacząć żyć, swoim życiem, a nie tym seriali czy innych osób, bo gdy ty stoisz w miejscu, oni się rozwijają i nawet nie zauważysz, kiedy przeminie twoje życie, a ty staniesz się małym zgorzkniałym jaskiniowcem, który nadal boi się wyjść.


Ewa Kalina

Dlaczego warto zacząć działać?

października 25, 2017


Świetnie potrafimy się oszukiwać, wmawiać sobie, że od jutra zaczniemy robić coś ze swoim życiem, ale przychodzi jutro, i znów to samo opanowaliśmy sztukę szukania wymówek do perfekcji. Bo tak w zasadzie, dlaczego mamy zacząć działać, wszyscy mówią o samym rezultacie lub ewentualnie o przeszkodach, które możemy spotkać po drodze. Oczywiście te uwagi są bardzo cenne, ale wyprzedzają pierwsze podstawowe pytanie, czas może dowiedzieć się, dlaczego powinniśmy się rozwijać? A nie odrabiać przysłowiową pańszczyznę. Najwyższy czas, by zrozumieć, po co nam ten pot i łzy.


Na początku każdego celu podobno powinno stworzyć się plan działania, a może trzeba odpowiedzieć sobie na jedno bardzo proste pytanie, po co chcesz to robić? Od niego zaczyna się cała twoja przygoda, bo powody muszą być szczery i przede wszystkim twój, pamiętaj, to nie mają być marzenia kogoś innego czy też moda. Musi to być szczera chęć, bez niej nie ruszy z miejsca, bo to nie będą twoje plany. Przez to zaangażowanie szybko się spali i zacznie się niekończące odsuwanie na jutro.

Przychodzi czas, by troszkę wybiec myślami w przyszłość i powiedzieć sobie, co to ci da, co będziesz z tego miał, jeśli zaczniesz realizować swój cel. Wizualizacja w tym konkretnym przypadku jest wręcz wskazana, ale ona nie ma pochłaniać całej swojej energii, po prostu wyobraź sobie, co będzie, a tak się stanie. To świetny przykład kija i marchewki, ale czasem trzeba.

Mam nadzieję, że wiesz, jak wyrabia się nawyk, tak, przez mozolne powtarzanie jakiejś czynności, tu właściwie przychodzi czas na udowodnienie swojej silnej woli. Bo to od niej zależy czy osiągnie swój cel, tak czasem niestety trzeba się zmusić, aby nasz mózg wiedział, że tak trzeba i nie szukał genialnych wymówek. Ten etap nikomu z pewnością nie przypadnie do gustu, ale kto wygra tę walkę, ten spełni marzenia, albo wrócić do punktu wyjścia.

Przygotowanie się bez końca do spełnienia marzeń jest dość powszechne, z każdej strony atakują nas motywujące książki, kalendarze, złote myśli, genialne plany działań, a ty siedzisz i pragniesz z całych sił żyć. Myślisz, że jak rozpiszesz swój dzień od świtu do zmierzchu, zaplanujesz tydzień, to coś się zmieni, no cóż, nic się nie zmieni, po prostu znów znalazłeś sobie świetną wymówkę, która marnuję twój czas i energię. Planowanie jest dobre, ale tylko plany zrealizowany ma sens, nigdy nie będziesz przygotowany na sto procentach, pamiętaj o tym.

Przestań zazdrości i porównywać się z innymi tak, więc temu, tamtemu się udało, a pracowali podobno mniej niż ty. Nie wolno tak myśleć, nic im się nie udało, oni na swój sukces zapracował, ty, zamiast spalać się i narzekać na swój ciężki los, przestań czekać na cud i weź się za pracę. Każdy sam pracuję na swój sukces, ale jak chcesz tracić czas twoja sprawa.

Na zakończenie coś dla za bardzo zmotywowany, nie narzucaj sobie zbyt dużo, bo po prostu tego nie udźwigniesz, rób coś regularnie, a rezultaty same przyjdą. Wiesz już wszystko, ja już nie przeszkadzam.


Ewa Kalina

Przepis jak zmarnować sobie życie.

października 25, 2017

Wbrew pozorom bycie nieszczęśliwym człowiekiem to sztuka, oczywiście wiem, że spadają na ciebie wszystkie plagi, a to, czego się dotkniesz, zamienia się, w sam wiesz, co. Choć wciąż Czekasz i masz nadzieję, że w jakiś magiczny sposób spłynie na Ciebie szczęście, choć w sumie to już dawno powinno być, to jednak unieszczęśliwianie i kładzenie sobie kłód pod nogi to twój chleb powszedni. Bo przecież tylko ty masz przechlapane, inni mają lepiej, chcesz jeszcze sobie dokopać, co ci szkodzi, przecież wiesz, lepiej na pewno nie będzie, może być tylko gorzej. Jesteś w końcu pechowcem i twoim przeznaczeniem jest być nieszczęśliwym.


Najwyższy czas byś przestał brać odpowiedzialność za siebie w końcu życie celebrytów i sąsiadki jest dużo ciekawsze, im wszystko się udaje. Nie to, co twoi znajomi szkoda gadać, załóżcie stowarzyszenie narzekający, będzie łatwiej żyć. Tak masz rację, w sumie to lepiej nic nie robić, bo z pewnością się nie uda, dużo prościej posłuchać o czyimś życiu i je złośliwie skomentować.

Grzebanie w przeszłości i ciągłe dręczenie się to też świetny sposób na samozagładę, tak, więc świat jest zły, a ludzie są podli, a do tego twoje rany wciąż krwawią, bo nie możesz przecież wybaczyć i iść dalej. A w sumie to nie twoja wina, że spotkało cię tyle strasznych rzeczy, wszyscy są winni tylko nie ty, weszli z buciorami w twoje życie i je zniszczyli. Najlepiej to dalej żyć przeszłością i dawać się wykorzystywać, jak już cierpieć to długo i mocno.

Każdy to wie, że inni mają lepiej, bo mieli bogatych rodziców chody u pracodawcy, a do tego mają wspaniałych partnerów, a ty co w żuczku nieboraczku, gdybyś miał to wszystko, twój los byłby na pewno innych, a tak żyjesz w swojej dziupli.

Wiesz, to doskonale po prostu nie wolno ci się wyróżnia, musisz być taki jak wszyscy, nie możesz chcieć czegoś więcej, chcesz być krytykowany i wyśmiewany. Przecież wszyscy tylko czekają, aby cię obgadać, musisz poruszać się bezszelestnie być wręcz niewidoczny, nie, nie wolno ci wyjść przed szereg, bo jak to nie wypada.
Tak pokrótce można zmarnować sobie życie, ale ty to wiesz najlepiej, więc już nie przeszkadzam.


Ewa Kalina

Marzenia kontra cele.

października 24, 2017


Naszą wręcz tradycją jest życzenie sobie szczęścia i pomyślności, ale to tylko pobożne życzenie najwyższy czas uświadomić sobie, że to nie ma wpływu na nasze życie. Spełnianie marzeń bez naszej pomocy, nie ma prawa bytu, często jesteśmy naiwni i czekamy, aż się same spełnią. Marnując przez to swój cenny czas, najwyższa pora by w końcu wziąć się do roboty i zaczną pracować nad swoimi marzenia, czas sprawić by marzenia, zostały tam, gdzie ich miejsce i nie przeszkadzały nam w realizacji celów. Marzenia, nie są złe, ale często pochłaniają tyle czasu, że brakuje sił na ich realizacji. Już pora by zacząć przekształcać te ogniste, miłe obrazy w konkretne zdarzenia w naszym życiu, oczywiście zawsze na początku jest plan, ale jeśli nic nie zrobisz, to będziesz stał w tym samym miejscu za rok, za dwa, za dziesięć. Zacznie zalewać się przeciętność, aż w końcu marzenia się zatrą, a ty znów będziesz szukał wymówki, realizowanie marzeń niestety nie jest tak proste, jak ich tworzenie, czasem jest ciężko, dostajesz po głowie raz za razem, ale nie można się poddać, bo gdzie wrócić, znów na próg życia, musisz podjąć decyzję, co dalej.

Ewa Kalina

Jak iść do przodu?

października 24, 2017


Ma tendencję do zaniżania swojej samooceny, bo przecież tak nas nauczono, że nawet komplementów nie wypada wylewnie przyjmować, jesteśmy zawstydzeni i w zasadzie nie wiemy, co mamy odpowiedzieć, dziękuję? Może trzeba odrobić i również kontujemy drugą osobę, żeby było miło. A, to, co siedzi w naszych głowach, to już jest inna bajka, jesteśmy dla ciebie najgorszymi katami, nie to nie żarty, zawsze jest za mało, nie tak. Znasz to pewnie z własnego doświadczenia, a może najwyższy czas, by się zacząć chwalić, bo w zasadzie, jeśli sami nie będziemy dla siebie dobrzy, to któż będzie. 


Mówienie sobie komplementów powinno być naszym codziennym rytuałem, rano przed rozpoczęciem całego dnia, powinniśmy, przed lustrem powiedzieć sobie, jacy jesteśmy piękni, mądrzy i od razu nasze samopoczucie byłby lepszy. Czas przerwać ten zaklęty krąg i zacząłem zmieniać świat od siebie, myślisz no tak łatwo powiedzieć, ale jak to zrobić?


Najwyższy czas zmienić swoje nastawienie, tak wiem, dziś wyglądasz okropnie I nic ci się nie chce, a do tego ciągle jesteś niewyspany i ta praca. Pomyśl, skoro tak zaczynasz dzień, to dalej może być tylko gorzej, ale przecież to twoja decyzja, pamiętaj, życie składa się z chwil, a czy będą one dobre, czy nie, to twoja sprawa, może czas przeprowadzić na sobie eksperyment i cieszyć się z każdej chwili.

Myśląc o swojej przeszłości, pewnie katujesz się rzeczami, które ci nie wyszło, bo przecież jak mogłaś być tak naiwny i głupi, że tak zrobiłeś. Takie myślenie to prosta droga do depresji. To nie żart, każdy z nas popełnia błędy, tak to już jest, ale może czas by zacząć się chwalić. Zacznij od dużych rzeczy, zdobyłeś wykształcenie, masz szczęśliwą rodzinę, a potem stopniowo przechodzi do małych. Każdego wieczoru, gdy analizujesz miniony dzień, przypomnij sobie to, co ci się udało, jakie to było wspaniałe, żeby emocje zachowały się z naszym umyśle i były z nami codziennie.

Słyszymy o ludziach, którzy przeżywają tragedie od wypadków po raka i często po tych wydarzeniach mówią oni, że dzięki nim zmienili swoje podejście do życia i stali się lepszymi ludźmi. Pomyśl, ile razy się rozczarowałem i zawiodłeś, myśląc, że to koniec, że już nie ma wyjścia, ale życie toczyło się dalej. Po upływie czasu stwierdziłeś, że było to dla ciebie dobre. Może to straszne, ale niestety tak się dzieje, a dzięki tym złym doświadczeniom stajemy się silniejsi i odporniejsi psychicznie.

Najwyższy czas postawić sobie cel, nie, nie trzeba czekać do poniedziałku, nowego miesiąca czy roku zrób to już, może wystarczy zamartwiania się, czas ruszyć za swoimi marzeniami, ale nie bezmyślnie patrząc w sufit, czas zacząć je realizować.

Życie to nie bajka. No cóż, ale może najwyższy czas przestać się katować i zacząć myśleć pozytywnie o sobie, o swojej przyszłości i przestać grzebać w tym, co już było, bo to sprawia nam tylko ból i rozczarowanie i nie pozwala iść dalej.


Ewa Kalina.

Dlaczego tkwisz w pracy, której nie lubisz?

października 17, 2017


Życie weryfikuje nasze plany, gdy jesteśmy młodzi, marzymy, pragniemy, nie chcąc podzielić losu naszych rodziców, natomiast tak się dzieje, że niestety się poddajemy. Dlatego może tak wielu z nas nie lubi swojej pracy, miejsca, w którym spędza jedną trzecią życia, można to zauważyć w prosty sposób. Spójrz, ilu ludzi ma smutek i zażenowanie w oczach, bo idzie do miejsca, w którym nie chcę być. Idą tam tylko po to, żeby przeżyć, a nie żyć, czyż to nieprzerażające, a jednocześnie wręcz nieprawdopodobne. Nasze losy różnie się układają, ale dlaczego godzimy się na fakt, że jesteśmy tam, gdzie nie chcemy. Może po prostu nie mamy innego pomysłu na siebie, to jest największy problem.


Niektórzy wybrali taktykę, która na pewno nie odmieni ich los, a mianowicie narzekają, dla niektórych stało się to pasją, potrafią całymi godzinami narzekać, dlaczego nie lubią swojego szefa, że nie są oczywiście doceniani, a o wypłacie to nie ma, co wspominać. Najgorsze jest to, że nic z tego nie wynika, nic w ten sposób się nie zmieni, tylko coraz głębiej wchodzi do środka ta niechęć do naszej obecnej sytuacji. Już najwyższy czas zastanowić się, czy naprawdę warto tkwić w miejscu, które wręcz nienawidzimy, może czas, zamiast narzekać coś zrobić w tej sprawie i wziąć los we własne ręce.

Może to dziwne, ale zawsze mnie zastanawiało, bo skoro nie odpowiada ci praca to, dlaczego nadal w niej jesteś, co Cię blokuje, mieszkasz na końcu świata, że nie potrafisz znaleźć sobie innej, czy po prostu to twoje wygodnictwo i lenistwo sprawia, że żyjesz, jak żyjesz. Jesteś po prostu leniem, nie chcesz się rozwijać, dokształcać po prostu poszedłeś na łatwiznę, pamiętaj, gdy ty stoisz w miejscu, inni pracują, nikt nie będzie na ciebie czekał. Może po prostu boisz się, nowych ludzi, nowych zadań tego, że znów będziesz pod lupą. Spełnianie marzeń, jak każda rzecz w naszym życiu, wywołuje emocje i obawy, ale najwyższy czas zaryzykować.


Czas, abyś przestać wierzyć w jakiejś dyrdymały, głupoty i po prostu obrał jakąś drogę, którą chcesz zamierzać, życie niestety to bajka i jeśli nie odpowiada, ci aktualna praca to ją zmieni. Oczywiście nie będzie to prosta droga, ale jest nadzieja, że odmienisz swój los, pamiętaj, zmiana zaczyna się od ciebie, a to czy chcesz zmienić swoją obecną sytuację, czy nadal tkwić i narzekać to już zależy od ciebie, nie wierz w cuda, jeśli sam na coś nie zapracujesz, to tego nie dostaniesz.

Odpowiedz sobie na pytanie, jaka jest twoja wymarzona praca? I nie mów mi, że zawód dyrektora, bo skoro nie wiesz, dokąd idziesz, to z pewnością tam nie dojdziesz. Weź się w garść przestać użalać się nad sobą i zdecyduj, co dalej chcesz robić.

Po prostu żyj,

października 17, 2017

Każdy z nas ma takie samo prawo do życia, by spełniać swoje marzenia i pragnienia, niestety często jest to przez nas blokowane. Czemu tak się dzieje, odpowiedź jest prosta, zostaliśmy tak wychowani, że musimy być posłuszni i żyć w określonych ramach, które zostały nam narzucone, bo tak robią wszyscy? Niektórzy z nas dochodzą do takiego momentu, że wiedzą, czy też czują, że mogą wszystko. Począwszy od faktu, że nie muszą przejmować się opinią innych, po to, że są samodzielną jednostką, która ma prawo marzyć, podejmować samodzielnie decyzję i nie żyć według określonego szablonu. To wbrew pozorom dość trudna sztuka. Obecnie możemy podróżować na koniec świata, porozumiewać się z każdym na świecie, czyż to nie cudowne, ale pytanie jest jedno, czy potrafimy z tego korzystać?


Przez wiele lat żyłam pod dyktando innych, aż w końcu zrozumiałam, że zamiast spełniać się, jestem tylko marionetką w czyś rękach, czy też niewolnikiem. Już nie żyje po to, żeby spełniać czyjeś marzenia, plany, dziś wiem, że każdy z nas jest wyjątkowy, ma prawo wyrażać swoje zdanie i nie musi przejmować się opinią innych, to samo dotyczy sposób na życie, bo w końcu to mój czas i moje życie. To ja wyznaczam swoją drogę i kształtuję swoje życie, mam prawo żyć jak chce, spełniać swoje, a nie czyjeś marzenia. Nie to nie jest egoizm, to jest po prostu dbanie w końcu o siebie.

Przejmowanie się opinią innych jest chyba najstraszniejsze, takich rzeczy po prostu trzeba się nauczyć, jeśli wciąż masz z tyłu głowy fakt, że jesteś oceniana i boisz się zrobić krok, to mogę powiedzieć, ludzie mówili, mówią i mówić będą. Jeszcze się taki nie urodził, żeby wszystkim dogodzić, a niestety strach przed opinią i oceną innych nas paraliżuje. Czy na pewno chcesz taki sposób poświęcić swoje życie, chodzić na palcach przy osobach, które w zasadzie nie są dla ciebie nikim znaczącym, i tylko kochają znęcać się nad innymi? Takich ludzi powinno ci być tak po ludzku żal, bo zamiast sami się rozwijać, poszli na łatwiznę.

Realizowanie swoich pasji i marzeń to nie jakaś brednia, może najwyższy czas, abyś przestał zgadzać się na przeciętność, ja wiem, że życie daje w kość, ale czasem warto, podnieś się i udowodnić samemu sobie, że dasz radę. Wiara we własne możliwości to jest klucz do sukcesu, przestać oglądać się na innych, porównywać, każdy z nas jest inny i wyjątkowy, więc pracuj i twórz swoją rzeczywistość.

Pamiętaj, zawsze masz wybór, zawsze jest wyjście z sytuacji, życie będzie się toczyć dalej z tobą czy też bez ciebie, ty decydujesz. Czego można chcieć więcej niż żyć i marzyć, a do tego sprawiać by marzenia się spełniły, to są takie rzeczy, które zrozumiałam w ciągu ostatnich kilku lat, najwyższy czas, abyś i ty wziął się za swoje życie.

Ewa Kalina

Zacznij żyć na własnych zasadach?

października 16, 2017


Każdy z nas powinien mieć świadomość, że sam decyduje o swoim losie, nie ma, co temu zaprzeczać, choć mam wrażenie, że niektórzy nadal wierzą, że ich los zależy od siły wyższej. Wolą iść utartymi szlakami narzekając i przekonując się, że taki los jest im pisany. Inni natomiast wierzą w odmianę swojego losu w magiczny sposób, wierząc w przeznaczenie, które nigdy nie nadchodzi, niestety, myślenie życzeniowe nie sprawdza się w rzeczywistości. Garstka postanowiła wziąć życie we własne ręce i przeżyć je tak jak tego pragną i zaczyna się niewiarygodnie trudna sztuka, która ma początek w naszych głowach. Wyrwanie się z tego szablonu, który został nam narzucony, wcale nie będzie proste, ale nie, niemożliwe.


Jak wiadomo najtrudniejszy pierwszy krok, czas na małe pranie mózgu i weryfikację tego, co do tej pory uważałeś za słuszne? Zastanów się skąd w tobie ta umiejętność czarnowidztwa, przekonania, że świat jest zły, a ludzie potrafią tylko wykorzystywać i oszukiwać. Kto ci nakład tych śmieci do głowy, no kto nauczył cię, że coś nie ma szans na powodzenie, rodzice, znajomi, środowisko, tylko skąd oni to wiedzą? Z własnego doświadczenia, wątpię, po prostu ktoś im również nakład śmieci do głowy, które rozprzestrzeniają się jak zaraza, że nic nie warto, że się nie uda.

Zaniżona samoocena i brak wiary we własne możliwości to też żadna nowość, a spróbowałeś czy tylko założyłeś, że to nie ma sensu. Tych przykładów można mnożyć, wyrywanie skrzydeł to normalna rzecz, po prostu jedni cię nie rozumieją, odradzając podążanie za marzeniami, jako nazwijmy to, rodzaj troski, a drudzy po prostu ci zazdroszczą. Zastanów się, to ich czy twoje życie i dlaczego czyjeś zdanie, czy opinia ma wpływać na twój ogląd świata. Masz swój mózg, no to zacznij go używać, zacznij robić swoje, i nie zastanawiaj się za długo.

Najwyższy czas już przestać marzyć i zacząć wdrażać postanowienia w życie, jak wiemy, praktyka czyni mistrza, ale jednak odrobina teorii przed startem z pewnością nie zaszkodzi. Aby nie było tak łatwo, zanim staniesz się mistrzem, musisz się napracować, nie ma innej rady. Nie licz na mannę z nieba i że coś wyjdzie ci za pierwszym razem, do perfekcjonizmu dochodzi się latami, wiec przestań wyrywać sobie włosy z głowy i pracuj.

Dążenie do celu to niestety ciężki kawałek chleba, a do tego nie wiesz, co może spotkać cię po drodze, czas przestać się zastanawiać i działać. Gdy już oczyścisz swój umysł ze śmieci, przychodzi czas na działanie i pracę nad sukcesem.


Ewa Kalina

Dlaczego boisz się zmian?

października 13, 2017


Człowiek to wyjątkowo skomplikowana istota, niby wie, co mu nie odpowiada, a do tego, jak to zmienić, ale nie podejmuje w tym kierunku żadnych decyzji. Marzymy, lecz nic z tymi marzeniami nie robimy, wciąż szukając wymówek, choć to może bardziej strach nasz paraliżuje. Bo czego chcieć więcej, masz dobre spokojne życie, niczym dzień Świstaka, wiesz, czego masz się spodziewać, co cię czeka, więc, po co tak w zasadzie masz ryzykować.


Strach przed zmianami może mieć różne podłoża, z jednej strony jest to strach przed porażką i wyśmianiem. Nasze otoczenie nie wesprze nas za specjalnie, po prostu albo nie rozumieją, albo po prostu zazdroszczą ci odwagi, więc czemu niby mają cię wspierać. Skoro sami bali się podjąć wyzwanie. W końcu z pewnością lepiej i bezpieczniej jest siedzieć cicho i się nie wychylać. Czasem również nasze czarnowidztwo zasłania nam cały świat i zamiast racjonalnie podejść do nowego wyzwania, poddajemy się bez walki, bo pewnie i tak się nie uda.

Rzadko również spotyka się w naszym otoczeniu ludzi, którzy postawili na swoim i dopięli tego. Ty niby gdzieś o nich słyszałeś, ale czy to prawda, czy istnieją, nikt nie wie. Więc czemu ty masz ryzykować i wyznaczać nowe ścieżki, które nie wiadomo, dokąd prowadzą, po co ty masz być tym królikiem doświadczalnym, w sumie to masz dobre życie, czego chcesz więcej.

Jak wiadomo, nie ma recepty na życie i czasem nawet te najbardziej ułożone może w krótkim czasie wywrócić się do góry nogami? W naszym życiu nie ma nic pewnego, więc może czas podjąć wyzwanie i zacząć zmieniać swój świat. Strach przed nieznanym jest nieodłącznym towarzyszem, czas wykorzystać go do swoich celów i przestać bać się decyzji, które podejmiemy świadomie.


Ewa Kalina

Oszukać przeznaczenie.

października 12, 2017



Ostatnio twierdze, że nadal żyjemy w czasach średniowiecza, wierząc w magię, siły nadprzyrodzone, czy też ślepy los, który ma podobno bezpośredni wpływ na nasze życie. Niektórzy z nas obrali świetną taktykę, by radzić sobie z niepowodzeniami i porażkami, wrzucając wszystko do jednego wora. Począwszy od miłości, bo nie byli sobie przeznaczenie, po awans, miał szczęście po śmierć za młodu, bo Bóg tak chciał. Czyż to nie obłudne wierzyć jeszcze w takie bajki, no cóż, ale każdy radzi sobie ze światem jak umie.


Od zawsze słyszymy o ludziach, którym się udało we wręcz magiczny sposób, bo nikt nie widział ich trudu, wytężonej pracy, porażek, widzi już tylko rezultat, jakim jest sukces. W życiu też jesteśmy światkami takich sytuacji, bo w końcu koleżanka z tego samego działu nie mogła na awans zapracować, ciągle się szkoląc i poszerzając swoje kwalifikacje, ona miała po prostu szczęście. Z drugiej strony, gdy kogoś niespodziewanie zwolnią to nie, dlatego że nie pracował, bo wolał stać się mistrzem pasjansa, tylko oczywiście, bo miał pecha.

To samo dotyczy kwestii śmierci, jeśli ktoś umarł młodo, no cóż, Bóg tak chciał, ale że nie chodził się profilaktycznie badać i nie dbał o swoje zdrowie, ma tu najmniejsze znaczenie. Gdy ludzie się rozstają, często ukrywając powód, przemoc, zdrady, brak miłości i zrozumienia, to pewnie nie byli sobie pisani.

Rzeczywistość to nie bajka, uczymy się na podstawie obserwacji i jeśli wciąż widzimy nieszczęście, problemy, brak wiary we własne możliwości to po prostu nimi nasiąkamy. Dlatego dużo prościej jest nam uwierzyć w pecha, wolę Boską niż fakt, że nasze błędne decyzje zaważyły o przegranej. Dlatego może tak łatwo się poddajemy, zakładając z góry, że no cóż, taki już nasz smutny los. Bo w sumie, co może zrobić taki żuczek nieboraczek, gdy świat wciąż rzuca kłody pod nogi.

I tak życie toczy się, a ty próbujesz się nie wychylać i dociągnąć do głodowej emerytury, próbując oszukać swoje przeznaczenie. Po prostu idziemy na łatwiznę, a przykładów osób, których z pana NIKT podbili świat, można wyliczyć w tysiącach, dlaczego ty też tego nie zrobisz, zawalczysz o siebie, wciąż czekając w ukryciu na ślepy los.


Ewa Kalina

Każdy popełnia błędy!!!

października 11, 2017



Popełnianie błędów nie jest ani niczym złym, ani niczym nowym, takie jest nasze życie. Problem nie polega na tym, że go popełniamy, ale jak sobie z nimi radzimy, i tu zaczynają się schody, bo nienauczona nas w zasadzie jak mamy sobie z nimi radzić. Najlepszą obroną jest atak, więc duża część osób obwinia za swoje błędy i porażki innych, albo wręcz przeciwnie, zamęcza się, katując poczuciem winy.


Zaakceptowanie faktu, że błędy i porażki są częścią naszego życia, wcale nie jest takie łatwe do przełknięcia. Przeważnie włącza na m się system obronny i szukamy winnych, od sytuacji w kraju, niesprawiedliwość świata kończąc na najbliższych. Z drugiej strony potrafimy też znęcać się nad sobą i wyolbrzymiać porażkę do monstrualnych wymiarów wciąż mając do siebie żal.
Najwyższy czas, by przeciwstawić się porażce i zacząć ją traktować, jako naturalny element życia. Wiem, że jesteś tylko człowiekiem i takie rzeczy się każdemu przytrafiają. Pamiętaj bez porażek, po co byłoby nam się starać i poświęcać skoro i tak by się udało. Zaakceptuj fakt, że masz prawo popełniać błędy, dzięki nim stałeś się tym, kim dziś jesteś.

Każda decyzja to świadoma reakcja na zaistniałą sytuację, nikt nie ma kryształowej kuli i nie zna przyszłości. Musisz być przekonany, że twój decyzja była tą właściwą i najlepszą z możliwych a jej rezultat często nie zależy od nas, więc nie ma, co się zamęczać trzeba iść dalej. Z drugiej jednak strony, że każda porażka zbliża cię do sukcesu, bo to znaczy, że wciąż pracujesz, starasz się, szukasz idealnego rozwiązania.

Wyciąganie wniosków z porażek to nie lada sztuka, szukanie winnych lub obwinianie się jest dużo prostsze, trudniej jest wstać i iść dalej z większym bagażem.
Uczenie się na własnych błędach to niestety dość bolesna sztuka, ale dzięki niej stajemy się twardsi i odporni na przyszłość. Pamiętaj o tym, wyciąganie wniosków to często sztuka dla wielu nieosiągalna.


Ewa Kalina

Przestań zbawiać świat.

października 11, 2017


Zabawa w Matkę Teresę nikomu jeszcze nie wyszła na dobre, często nie zdajemy sobie sprawy, że próbując ratować innych, robimy im po prostu krzywdę. Zakładanie z góry, że ich decyzje są błędne i próba wpłynięcia na nią nie może skończyć się dobrze. Bo tak szczerze skąd masz wiedzieć, co, dla kogo jest najlepsze, no po prostu tego nie wiesz. Najwyższy czas przestać bawić się w zbawcę, bo możesz kogoś raczej unieszczęśliwić niż mu pomóc.


Zakładanie, że wiesz lepiej, nie zawsze takie musi być, a dodatkowo narzucanie swojej woli powinno być karalne. Martwisz się o cały świat i pewnie chcesz jak najlepiej, ale pozwól i innym pooddychać i zdecydować o własnym losie. Może już czas pozwolić im żyć własnym życiem, bo sprawisz, że będziesz miała wokół siebie samych nieszczęśliwych ludzi, którzy ciebie winią za swój los, czy jesteś gotów wziąć na siebie taką odpowiedzialność. Czas zaakceptować fakt, że każdy ma prawo żyć po swojemu.

Popełnianie błędów jest rzeczą ludzką, ale najczęściej sami musimy nauczyć się nauczyć na swoich błędach, no cóż, tak to jest. Wszystkiego musimy spróbować sami, twoje rady nawet jakby były bardzo dobre to i tak nie uchronią przed popełnianiem innych. Każdy decyduje o swoim losie, tak to już jest czas to zaakceptować.
Doskonale zdaje sobie sprawę, że twoja niepohamowana chęć doradzania jest silniejsza od ciebie, ale jeśli nie chcesz brać odpowiedzialność za czyjeś życie, to pozwól innym być szczęśliwym na własnych zasadach. Niestety życie to nie jest pasmo sukcesów, ale często to droga dotkliwych porażek, bez nich nie tworzylibyśmy całości.

Bycie zbawcą świata to ciężki kawałek chleba, ale narzucanie komuś swojej woli jest nie do zaakceptowania. Oczywiście możesz stać się osobą dobrą radą, ale pamiętaj ostateczna decyzja i tak należy do nich.

Ewa Kalina

Daj sobie szansę !!

października 11, 2017


Niestety życie to nie bajka z każdej strony zalewani jesteśmy złymi informacjami. W kraju, w którym krew i trup sprzedają się najlepiej, ciężko jest znaleźć coś pozytywnego. Ludzie przesiąknięci od małego tym obrazem również nie pałają ochotą na zmienianie świata. Weszli w strefę komfortu, nie da się, po co i tak żyją z dnia na dzień w pracy, która nie daje satysfakcji w domu, w którym są niekochani. Najsmutniejsze jest to, że nic nie chcą z tym zrobić, z góry założyli, że taki już ich los. Do tego są jeszcze świetnymi roznosicielami tej paskudnej choroby, jakim jest pesymizm. Nie to nie są żarty, nawet nie wiecie jak łatwo się nią zarazić.


Przybranie roli pesymisty w życiu jest najgorszą rzeczą, którą możemy sami sobie zrobić, a do tego najprostszą. Bo w końcu, po co się strać, marzyć, pracować lepiej usiąść i patrzeć jak leci życie. Mało tego jeszcze trzeba jeszcze oceniać, komentować, żeby zasilić szeregi pesymistów. Trzeba bardzo uważać, aby nie wpaść w ich sidła, i nie stać się kolejnym człowiekiem wiecznie niezadowolonym z życia i z siebie.

Czas dać sobie szansę na zmianę swojego życia, nie trzeba przecież brać przykładu z rozczarowanych życiem ludzi, to twoje życie i tylko ty za nie odpowiadasz. Trzeba pozbyć się strachu, który blokuje, nie bój się co powiedzą inni, bo co cię to w zasadzie interesuje, każdy ma prawo do decydowaniu o swoim życiu. Nie musisz powielać schematu, który ci nie odpowiada, każdy z nas jest inny i niech i żyje po swojemu.

Nasze życie jest zbyt krótkie na martwienie się bez powodu, analizowanie bez końca i dawanie wypijać sobie życiowej energii. To jak wygląda twoje życie, jest wynikiem twoich decyzji, ale też i ich braku, pamiętaj o tym. Możesz osiągnąć, co zechcesz bez znaczenia, kim jesteś i skąd pochodzisz, tylko musisz tego naprawdę chcieć i nie bać się zaryzykować.


Ewa Kalina

Przejmij kontrolę nad własnym życiem.

października 10, 2017


Wewnętrzny krytyk często nie kieruje nas w stronę sukcesu, ale odradza nam działanie, kierując się często niedorzecznymi argumentami, w które wierzymy. Rozsiada się w naszej głowie i nie dopuszcza do zmian, a my poddajemy się mu bezwiednie, Najwyższy czas przejąć nad nim władzę i przestać ulegać, doskonale zdaje sobie sprawę, że nie będzie to, równa walka, ten wewnętrzny głos istnieje po to, by nas chronić. Najwyższy czas, by mu się przeciwstawić i z epoki jaskiniowej wprowadzić go w XXI wiek.


Nasz wewnętrzny krytyk ma różne nazwy, leń czy też ostatnio modne słowo prokrastynacja. Wtedy krytyk urósł do takich rozmiarów, że nie daje nam już normalnie funkcjonować. Jest w tej sytuacji jedna pociecha, skoro możesz go wyhodować do przerażających rozmiarów, to również możesz zrobić z niego sprzymierzeńca. Decyzja zawsze zależy tylko do ciebie.

Czas zaakceptować fakt, że wewnętrzny krytyk będzie towarzyszył nam do ostatnich dni życia, możesz być tego pewny. Najwyższy czas, by go trochę utemperować, i sprawić by zaczął pracować dla nas, a nie nam przeszkadzał. Czas zacząć wykorzystywać go dla swoich celów. Dzięki niemu będziesz bardziej przygotowana na porażkę, a przez to twój strach przed robieniem czegoś nowego się zmniejszy. Krytyk z pewnością szybko nie ustąpi i tak szybko nie podda się naszej woli, czas pokazać mu, kto tu rządzi. Ustal cele i dąż do nich, a i krytyk zacznie się kurczyć.

To, co dzieje się w naszym życiu jest tylko i wyłącznie wynikiem naszych decyzji albo ich braku. Wewnętrzny krytyk wykorzystuje naszą słabość i zaczyna strachem zasłaniać nam cały świat. Czas byś stał się jego panem, a nie niewolnikiem, tylko ty możesz przejąć nad nim władzę.


Ewa Kalina

Przestań przejmować się opinią innych.

października 10, 2017


Nie jest to wcale kiepski żart, ale kwestia głębszego zastanowienia, przypomnij sobie, ile razy zrezygnowałeś z podjęcia jakiegoś działania tylko przed obawą krytyki. Takie sytuacje niestety można liczyć w setkach. Człowiek, jako istota stadna często przekłada dobro ogółu nad swoje. I tu zaczyna pojawiać się problem, dzięki takiemu myśleniu pewnie nie wyszlibyśmy jeszcze z jaskiń i to nie żart. Pomyśl, co by było, gdyby wszyscy tak myśleli, no właśnie nic, jeśli jednostki by się nie zbuntowały, nie byłoby szansy na rozwój ogółu.


Czas zacząć zdawać sobie sprawę, że po prostu nie dogodzimy wszystkim, no cóż, tak to już jest. Zawsze znajdą się osoby, które będą krytykować i odciągać nas od realizacji planów i marzeń. Więc w zasadzie, dlaczego mamy przejmować się innymi skoro większość z nich albo po prostu nas nie rozumie, albo zazdrości odwagi. A my jeszcze naiwni myślimy, że to rodzaj troski. Nie twierdzę, że ludzie są źli, ale czasem lepiej słuchać siebie niż pseudo dobrych rad. Bo tak w zasadzie, czego się spodziewasz, wsparcia dobrej rady, no niestety tak nie będzie, sam musisz się motywować i nie oczekiwać zbyt dużo od innych, bo możesz się po prostu rozczarować.

Z drugiej strony czasem wsłuchać się w eter, ale tylko po to, aby zwrócili ci uwagę na rzeczy, o których byś nie pomyślał, a z pewnością, mogą przeszkodzić ci w realizacji marzeń, będziesz na nieprzygotowany. Przede wszystkim ty powinieneś wiedzieć, czego chcesz od życia, nie patrz na innych, tylko ty wiesz, co dla ciebie najlepsze. Wpasowywanie się w ramy i oczekiwania pozostaw innym cierpiętnikom, ty już zdecydowałeś, że będziesz żyć po swojemu.

Najwyższy czas by zacząć żyć na własnych zasadach, ludzie krytykują i krytykować będą, najważniejsze jest, aby odkryć, dlaczego to robią, bo często ich intencje nie są szczere albo po prostu cię e rozumieją. Rób swoje.


Ewa Kalina

Każdy popełnia błędy!!

października 09, 2017


Popełnianie błędów nie jest ani niczym złym, ani niczym nowym, takie jest nasze życie. Problem nie polega na tym, że je popełniamy, ale jak sobie z nimi radzimy. I tu zaczynają się schody, bo w zasadzie nie nauczono nas jak, powinniśmy sobie z nimi radzić. Najlepszą obroną jest atak, więc duża część osób obwinia za swoje błędy czy porażki innych. Niektórzy przyjęli inną taktykę, samozagłada przez pożerające nas od środka poczucie winy. I to nie jest nic nadzwyczajnego, taka nasza natura.


Zaakceptowanie faktu, że błędy i porażki to część naszego życia nie jest wcale takie łatwe do przełknięcia. Przeważnie włącza nam się system obronny i nie dopuszczamy wręcz, myśli, że to my popełniliśmy błąd, szukamy po prostu winnych. Począwszy od najbliższych, po środowisko kończąc na polityce kraju i zielonych kosmitach. Tak właśnie działa nasz system obronny.

Choć z drugiej strony niektórzy z nas kochają się na sobą użalać, robić z siebie ofiary, zamiast wstać i wyciągnąć lekcje, obwijaną się na tyle za soją porażkę, że nie rzadko boją się podjąć kolejnego wyzwania, wciąż mając przed oczami swój błąd.
Najwyższy czas, by przeciwstawić się porażce i zacząć traktować, jako naturalny element życia. Wiem, że prosto jest mówić, ale naprawdę to nic strasznego, bez porażek, po co byłoby nam się starać, co? Zaakceptuj fakt, że one istnieją, a ty masz prawo je popełniać.

Podejmowanie decyzji to trudna sztuka, nie każda decyzja niestety w perspektywie czasu okaże się niestety tą właściwą, ale niby skąd miałeś wiedzieć, jaki będzie rezultat, nikt tego nie wie. Pomyśl sobie, że każdy błąd przybliża cię do sukcesu, bo dzięki nim zbierasz doświadczenia, czyż nie?

Wyciąganie wniosków z porażek to trudne zadanie, szukanie winnych lub zamykanie się w wieży jest dużo prostsze, bo tylko ludzie sukcesu wstają i idą dalej z większym bagażem Pamiętaj wyciąganie wniosków to sztuka nie dla wszystkich do osiągnięcia.


Ewa Kalina

Nie warto przejmować się opinią innych.

października 09, 2017

Nie jest to kiepski żart, ale kwestia warta głębszego zastanowienia, przypomnij sobie, ile razy zrezygnowałeś z podjęcia działania przed obawą braku akceptacji, pewnie można liczyć takie momenty w dziesiątkach. No niestety jesteśmy istotami stadnymi i zbyt często rezygnujemy z siebie na rzecz akceptacji. I tu zaczyna pojawiać się problem, bo przez takie myślenie podejrzewam, że nie wyszlibyśmy jeszcze z jaskini. Pomyśl, co by było, gdyby wszyscy tak myśleli, no właśnie nic. Nie byłoby najmniejszych szans na rozwój. Pamiętaj, ty jesteś elementem społeczności, a nie jego częścią dlatego masz prawo żyć na własnych zasadach.


Niby zdajemy sobie sprawę z faktu, że po prostu nie dogodzimy wszystkim, no cóż, tak to jest, jednocześnie obawiając się  ich reakcji. Zdajemy po prostu sobie sprawę, że zawsze znajdą się osoby, które będą krytykować i odciągać nas od realizacji marzeń. Czas zastanowić się nad powodami, które nimi kierują, niektórzy po prostu nas nie rozumieją, tak są przesiąknięci niechęcią do zmian, że nawet nie biorą je pod uwagę. Inne osoby będą nas krytykować z powodu zazdrości, tego, że masz tyle odwagi, by chcieć żyć po swojemu. A my naiwni jeszcze myślimy, że to jest troska. Ja wcale nie twierdze, że ludzie są źli, ale lepiej iść za swoją intuicją niż stać się jednym z nich.

W zasadzie czego się spodziewamy, każdy człowiek patrzy przez pryzmat własnej osoby i doświadczeń, więc nie ma co spodziewać się dobrej rady, skoro jesteśmy tacy różni. Sam musisz podjąć decyzję o własnym losie, nikt za ciebie tego nie zrobi, a jeśli będziesz za dużo oczekiwał od ludzi, to, zamiast spotkać cię zrozumienie, może co najwyżej rozczarowanie.

Choć z drugiej strony czasem warto wsłuchać się w eter, ale tylko po to, by skorygować swoje plany, bo z daleka widać lepiej, a mogą to być bardzo przydatne rady. Przede wszystkim ty musisz wiedzieć, czego chcesz od życia, nie patrz na innych, to ty wiesz, co dla ciebie jest najlepsze. Wpasowywanie się w normy i oczekiwania pozostaw innym cierpiętnikom, ty masz żyć dla siebie i po swojemu.

Najwyższy czas, by zacząć żyć na własnych zasadach, ludzie krytykują i krytykować będą, a ich intencje często są różne, więc po co zakładać z góry, że robisz coś źle czy nie tak to jest ich zdanie nie twoje, pamiętaj.


Ewa Kalina.

Jak nauczyć się mówić NIE ?

października 08, 2017

Zacznijmy od początku, asertywność słowo ostatnio bardzo nadużywane, któremu przypisuje się magiczną moc. Chcesz odnieść sukces, być szanowaną i kochaną musisz być asertywna. No ładnie brzmi, ale co dalej zrobić by to zadziałało, po prostu czas postawić swoją osobę na pierwszym miejscu i przestać brać odpowiedzialność za problemy innych.


Przypomnij sobie, ile razy wziąłeś odpowiedzialność za czyjeś problemy, obarczając siebie. Potrzebne ci to było, nie sądzę. Jak się wtedy czułeś czy na pewno o to chodzi w życiu, by wypalać się dla innych, a gdzie w tym wszystkich jesteś ty sama. Po co ci czyjeś problemu nie dość masz swoich, zastanów się, czy warto tracić swoją siłę i energię.

Najwyższy czas, by zadbać o siebie, nie martw się, że ludzie się odwrócą, spokojnie znajdą sobie innego kozła ofiarnego. W pracy każdy odpowiada za swój dział, ale skoro przybrałeś rolę, przynieś, wynieś, pozamiataj, to czemu cię nie wykorzystywać. To samo dotyczy domu, masz tylko dwie ręce, a dom w sensie rodziny tworzą wszyscy, twój partner, dzieci, nałóż na nich obowiązki, bo na razie są tylko dzikimi lokatorami. Z pewnością docenią to, choć może nie od razu. Pamiętaj, jesteś człowiekiem, a nie maszyną.

Najwyższe to postawić granice i zostawić sobie pole do manewru, chcesz komuś pomóc, a proszę bardzo, ale jeśli nie to odmów, nie bój się, świat się nie zawali. Pamiętaj, to ty jesteś najważniejsza ty i nikt więcej. Najpierw musisz czuć się swobodnie sama ze sobą. I to chyba najtrudniejsze.

Nie martw się, że ktoś posądzi cię o egoizm, ciężko jest odmawiać, ale już czas zadbać o siebie. Wiem to trudne, ale pomyśl, co się stanie, gdy cię zabraknie, gdy się wypalisz i padniesz trupem. No nic, świat nadal będzie istniał, nikt nie jest niezastąpiony, więc zadbaj najpierw o siebie, by mieć siłę, by go zbawiać.

Ewa Kalina

Dlaczego nie spełniasz swoich marzeń ?

października 08, 2017

Istnieje idiotyczne przekonanie, że marzenia same się spełniają i wystarczy tylko mocno chcieć, by jakimś cudownym zrządzeniem losu, otrzymać to, czego pragniemy. No cóż, niestety nie jest to prawda, pomyśl, co by było, gdyby wszyscy dostawali, to czego pragną. Cały dotychczasowy świat zostałby zburzony, bo tak, prawdę mówiąc, po co byłoby pracować, starać się, gdyby wszystko spadało z nieba. Na szczęście tak się nie dzieje, a spełnianie marzeń to ciężka praca nierzadko przez całe życie.


Gdy jesteś młody, świat podobno stoi przed tobą otworem, a wszystko wydaje się proste i w zasięgu ręki. Życie niestety weryfikuje ten stan i często zostają tylko niepokryte obietnice, marazm życia połączony z wielkim rozczarowaniem. Duża część ludzi wtedy zaczyna szukać winy, ale nie w sobie, ale w innych. Począwszy od rodziny, środowisko po kraj. Rzadko ktoś potrafi stanąć przed lustrem i powiedzieć to moja wina, to ja nie dałem z siebie wszystkiego i się poddałem.

Choć czasem podejmujemy próby, to szybko się poddajemy, bo nie jest tak jak na filmach, żeby spełnić swoje marzenia, trzeba niestety ciężko pracować. Gdy podejmujemy decyzję o spełnieniu swoich marzeń mamy taką motywację, że czujemy, że możemy wszystko. I zaczyna się praca nad celami, kilkoma na raz, jesteśmy jak maszyna parowa nie o zatrzymania. Oczami wyobraźni już widzisz sukces, gdy wszystko zmienia się jak za sprawą czarodziejskiej różdżki. Aż w końcu braknie ci siły, to co sprawiło ci radość, nagle stało się ciężarem. Nie tak przecież miało być i znów wraca do punktu wyjścia.

Przychodzi etap rozczarowania, bo z dnia na dzień nie udało się zrealizować cele, a przecież włożyłeś w to tyle siły i czasu. A tu nic. Czas zejść na ziemię na rezultaty trzeba niestety czekać, nic nie dzieje się od razu wszystko musi mieć swój czas. To jest chyba najtrudniejsze do zaakceptowania fakt, że na marzenia pracuje się długo i nigdy się nie wie, kiedy się one spełnią. Trzeba być wytrwałym, bo w życiu nic nie przychodzi łatwo, niestety.

Bardzo podstępną istotą jest leń, tak to ty go wychowałeś i pozwoliłeś, aby, rozpasał się w twojej głowie, rządząc twoim umysłem. Czy to nie straszne, że coś szepcze nam do ucha, odrywając nas od spełnienia planów? Bo w końcu jutro podobno jest zawsze. Sam musisz się z nim poradzić, ale pamiętaj, że on zawsze jest na straży i tylko czeka na twoją słabość, by odsunąć cię od spełnienia marzeń.

Czas wsiąść się do pracy nad swoimi marzeniami bez nich stajemy się puści w środku, ale nie wystarczy tylko marzyć, trzeba je realizować, by być w pełni szczęśliwymi ludźmi.

Ewa Kalina

Dlaczego na pewno nie zmienisz swojego życia ?

października 06, 2017

Przypomnij sobie czasy młodości i swoje wielkie plany, by zdobyć świat, powiedz, co z nich pozostało? Ilu musiałeś użyć wymówek, by przestać walczyć o marzenia, tak wiem nie ten kraj, nie te możliwości, nie to środowisko i co byś sobie nie wymyślił. Pamiętasz, jak opowiadałeś o swych planach, jaką radość ci one sprawiały i co się stało, dlaczego nic z nich nie wyszło? Jakie masz dziś wymówki, by ruszyć z miejsca, jest ci dobrze, tak jak jest, a może w końcu zrozumiałeś, że myślenie życzeniowe nie wystarczy i by spełnić plany, trzeba tyrać.


Zadajesz sobie pytanie, dlaczego tak się stało, że nie spełniłeś swych marzeń, może po prostu boisz się zmian, w końcu dobrze jest w kokonie, który znasz, masz co jeść, gdzie spać, praca też jakaś jest. A z drugiej strony nikt wokół ciebie nie żyje, tak jak chce, tylko jak mu przypadło, więc czego Ty możesz chcieć więcej? I po prostu dałeś sobie spokój lepiej nie wychylać się, bo po co się narażać, być wyśmianym, no nie lepiej siedzieć cicho i żyć jak wszyscy w zwykłym domu, w zwykłej rodzinie i nie wystawać ponad szarą masę. I tak sobie żyjesz z dnia na dzień no cóż, taki twój los.

Z drugiej strony może po prostu ktoś nakład ci bredni do głowy, że tak musi być i koniec. Bo pewnie i tak się nie uda, trzeba mieć znajomości, przespać się z kimś ważnym. A do tego z każdej strony słyszysz, że bogaci to złodzieje marzenia to są dobre, jak masz pięć lat. I przyjmujesz to bez buntu, bo boisz się narażać na rozczarowanie, ból.

I tak sobie płynie czas i latka lecą, ty może jeszcze czekasz na lepszy moment czy mannę z nieba, ale w zasadzie to ty nie wierzysz, że coś możesz zmienić, bo niby jak. Po prostu utknąłeś w martwym punkcie, kawałek po kawałku zapadasz się w sobie i wciąż się zastanawiasz, co by było, gdybyś spróbował, gdybyś się odważył.

Po prostu przestań się zastanawiać, wstań i idź, nie czekaj, nie szukaj wymówek, idź spełnić swoje marzenia. Jeśli sam nie zadecydujesz, to nikt tego nie zrobi za ciebie, a tym bardziej nie poda ci marzeń na tacy i spyta, czy chcesz. No niestety tak się nie działo, nie dzieje i dziać nie będzie.
Właśnie dlatego nie zmienisz siebie i swojego życia, bo albo masz wygodne życie, albo się boisz. No cóż, twój wybór, wolna wola, ale czy na pewno jesteś pewien swojej decyzji?

Ewa Kalina

Świat się nie zatrzyma.

października 06, 2017

Świat jest okrutny, nie zatrzyma się, nie zaczeka, aż się pozbierasz. Wszytko, toczy się swoim rytmem, tylko my mamy czasem wrażenie, że utknęliśmy w martwym punkcie. Każdy doświadczył tego chociaż raz w życiu i dociera do nas fakt, że tak naprawdę na tym świecie jesteśmy sami, nikt nie potrafi nam pomóc, bo po prostu nas nie rozumie. I wtedy dopiero musimy zdecydować o swoim losie. Mając w zasadzie dwa wyjścia, potraktować to jako lekcję życia, wstać i iść dalej, albo uciec od odpowiedzialności za samych siebie i poddać się, żyjąc, jednocześnie będąc martwym.

Świat się nie zatrzyma nawet na moment, nie zaczeka na nikogo, aż łaskawie się ruszysz. Świat czeka na efekty, nie ma czasu na twoje łzy, żal smutek czy problemy, nikogo one nie interesują. Twój los zależy tylko i wyłącznie od ciebie, czas byś to zaakceptował. Bo ta wielka machina toczy się dalej, wciąż do przodu bez znaczenia czy z tobą, czy też bez ciebie.

Najwyższy czas zrozumieć, że nie jesteś pępkiem świata, ludzie nadal tańczą, płaczą, pracują, to ty odpowiadasz za to, jaką postawę przyjmiesz, a może już się poddałeś i czekasz, tylko aby przepaść w otchłani.

Życie to nie bajka, czas dorosnąć i przestać zrzucać odpowiedzialność za swój los na innych. A do tego nie łudź się, że w życiowych decyzjach ktoś ci pomoże i wskaże drogę, to ty za nie odpowiadasz nikt inny.

Najwyższy czas wsiąść za siebie odpowiedzialność przestać szukać wymówek, wsiąść się za siebie. Ja zdaje sobie sprawę, że nie jest łatwo, ale tu chodzi o ciebie. Świat się nie zatrzyma, pamiętaj o tym, prędzej cię rozgniecie i zapomni, niż poda rękę i powie, idź.

Ewa Kalina.

Jeszcze się taki nie urodził...

października 04, 2017

Od najmłodszych lat jesteśmy projektowani na poświęcanie się dla innych, na zadowalanie począwszy od rodziców po partnerów po pracodawców. A wszystko przez wpojone nam zasady, że na miłość i szacunek trzeba sobie zasłużyć czy zapracować. Z każdej strony jesteśmy rozszarpywani, a każdy chce coraz więcej i więcej. Nigdy dość wciąż mało, a Ty robisz, co Ci każą, przecież tak musi być, trzeba dawać z siebie trzysta procent. To może w końcu ktoś poklepie po plecach, ale wtedy będziesz mieć świadomość, że będziesz musiał trzymać poziom, by nikogo nie zawieść. I tak koło się zamyka.


Masz tylko jedną szansę, żeby wydostać się z tej niekończącej się opowieści. Czas pojąć, że nie żyjesz po to, by dogadzać innym. Zacznij sam wyznaczać sobie cele i pokonywa bariery. Innych trudno zadowolić albo wręcz jest to niemożliwe. Po co walczyć z wiatrakami, żyj swoim życiem, a inni docenią to, jakim jesteś, a nie jakim być powinieneś.

Naucz się sam siebie szanować i poznaj swoją wartość, bo inaczej staniesz się wołem napędzającym obce młyny. Wszytko, musi mieć granice a tym bardziej poświęcenie. Równowaga w życiu jest ważna, ale to nie tylko dom i praca, ale i ty sam, twoje potrzeby i marzenia.

Naszedł czas by zakończyć ten czeski film, bo nigdy nie będziesz wystarczająco dobry dla innych, tego możesz być pewien. Zrozum, jesteś tylko człowiekiem, możesz mieć chwile słabości, zawahania się, ale to wcale nie znaczy, że ktoś inny może cię mieszać z błotem. Każdy z nas posiada godność i powinien mieć jej świadomość, przestań kłaniać się wszystkim w pas i robić za tanią siłę roboczą. Najwyższy czas zadbać o siebie, a nie wszystkich dokoła, bo i tak nikt tego nie doceni, jakbyś tego chciał.

To ty jesteś najważniejszy, pamiętaj o tym, może już pora dorosnąć i przestań być chłopcem na posyłki, bo nigdy nie zadowolić wszystkich, więc po co marnować życie.

Ewa Kalina.

To twoja wina ! Kobieta kontra świat.

października 04, 2017

Lokalizacja

Zastanowiło mnie, co tak odróżnia mężczyzn od kobiet, że są tak różnie traktowani. W zasadzie to tylko jeden chromosom, ale robi taką różnicę, że czasem myślę, że całe zło na tym świecie było i jest winą kobiet. Począwszy od Adama i Ewy, po każdą kartę historii przez którą przewijają się kobiety. I tak przez setki lat byłyśmy i jesteśmy utwierdzane w przekonaniu, że to nasza kobiet wina.Masz męża tyrana, twoja wina, nie masz dzieci, twoja wina, nie radzisz sobie z wychowaniem pociech, twoja wina i tych przykładów można mnożyć w nieskończoność. Na nasze kobiece barki spoczywa odpowiedzialność za wszystko, od rodziny po dom, przez męża po dzieci. Bo jeśli coś jest nie tak to odpowiedzialność i tak spada na kobietę.


Od małego jesteśmy pakowane w ramy, dziewczynki są przecież ciche grzeczne i posłuszne, a do tego ich zabawki to co najwyżej sprzęt kuchenny, trzeba się wdrażać i becząca lalka, a dla szału Barbie, czyli ucieleśnienie męskiego ideału piękna, jakby ktoś jeszcze nie wiedział. I tyle naszego. Wszystko, co jest poza, jest dziwne i nietolerowane albo nie wypada.

Potem nadchodzi wiek, w którym każda powinna trzymać swój wianuszek dla tego jedynego oczywiście na noc poślubną, bo przecież nie chcesz być dziwką, szmatą. Z drugiej strony chłopcy mogą być Casanovą to wręcz powód do dumy, jesteś kobietą, masz po prostu przechlapane.
Czas na macierzyństwo, również okupione twoją winą. Od porodu, oczywiście, że cesarka to fanaberia i takie dziecko nie może być przecież normalne, po karmienie piersią, kończąc na powrocie do pracy, za wcześnie za późno, a co do wychowania pociech, oczywiście, że źle.

Moje drogie, mamy po prostu przechlapane, nie chodzi tylko o podwójne standardy między nami i mężczyznami, bo to się co prawda zmienia, ale w zatwardzająco wolnym tempie, na razie niestety nie jesteśmy w stanie za dużo z tym zrobić, choć próbować trzeba. Najbardziej smucie to fakt, że kobiety znęcają się nad sobą, może trochę więcej solidarności.

Ewa Kalina.

Przestań się maltretować i karać.

października 04, 2017

Najbardziej surowi jesteśmy dla siebie, uwielbiamy się nad sobą znęcać, za każde nawet najmniejsze przewinienie. Zamiast wspierać samych siebie, chłostamy się, robiąc siebie przy tym krzywdę. Najwyższy czas zrozumieć, że nasz wewnętrzny monolog powinien być dla nas wsparciem i opokom, a nie gwoździem do trumny. Przyszedł czas, by twój wewnętrzny głos stał się wyrozumiałym przyjacielem, a nie wrogiem z najczarniejszych snów.


Posiadamy w sobie ogromną siłę, która często niestety działa przeciwko nam czas z tym skończyć, twój wewnętrzny głos ma cię wyciągać w górę, motywować, a nie wpychać w najczarniejszą dziurę. Tak jesteśmy nauczeni, że wciąż szukamy w sobie winy, trzeba zrozumieć, że nie zawsze to my odpowiadamy, za to, co się dzieje, ale często jesteśmy tylko przypadkowymi ofiarami. Przestańmy bawić się w zbawcę świata, najpierw zadbaj o siebie i swoje wnętrze, a reszta sama się ułoży.
Na jakie myśli należy uważać i je eliminować, zanim zagnieżdżą się w naszym umyśle jak robactwo, które będzie trawić nas od środka, zasłaniając piękno tego świata.

Oj kochamy robić sobie krzywdę, nasze przekonania na swój temat często odciskają piętno na całe życie. Tak oczywiście, że jesteś do niczego, za gruba, za głupia, a do tego nic nie osiągniesz, i co tam sobie jeszcze chcesz. Kto ci nakład tego do głowy, rodzina, środowisko czas to zmienić pomyśl, że jesteś piękna, najlepsza i wszystko idzie ci gładko. Spróbuj, zobaczysz, co będzie, przecież to nie boli.

Jesteśmy również mistrzami czarnych scenariuszy, no pewnie, że ci się nie uda, nawet nie próbuj, po co ci to i tak cię wyśmieją. I tak dalej i tak dalej. Widzisz, teraz co sobie robisz, blokujesz sobie rozwój, nie idziesz do przodu, bo skąd się wzięło w twojej głowie przekonanie, że jeśli spróbujesz to i tak nic z tego nie będzie, czyż to nie straszne. Czas może się ocknąć i przegonić te złe myśli zastępując je pozytywnymi, żeby na końcu nie żałować.

Najwyższy czas, aby przestać być zły policjantem i sobie odpuścić. Myśli trzeba pilnować i od razu je zamieniać na te dobre. Po co ci zmartwienia i złe samopoczucie, które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości, żyj całym sobą, nie szukaj w sobie winy bo jej tak naprawde nie ma.

Ewa Kalina.
 
Copyright © Ewa Freya. Designed by OddThemes