Jak wyjść z FRIENDZONE ? To prostsze niż myślisz.

września 29, 2016


Dlaczego wylądowałaś w roli wycieraczki do butów lub chusteczki do wycierania czyjś  gili. Myślę, że ma problem i to spory. A, tak w zasadzie musi dziać się w głowie człowieka, który jest nieszczęśliwie zakochany, a do tego ma stały kontakt z obiektem uczuć, pewnie jest mu źle. A, teraz poważnie dlaczego jesteś przezroczysta dla obiektu, tak zwaną córką szklarza.

Po pierwsze. Twój obiekt (tak Go nazwijmy) po prostu ma inny obiekt westchnień, bywa choć zawsze możesz mieć nadzieje, że coś się jej przytrafi, lub zawsze możesz wynająć porywaczy, którzy wytłumaczą jej, że ma Go zostawić w spokoju. Albo też nasłać na nią innego zakochanego kolegę, wcześniej oczywiście go odpowiednio na nią napuścić, który nie będzie dawał jej żyć i podszepnąć obiektowi, co takiego widziałaś w parku, oczywiście Ty jako wierna przyjaciółka, nie możesz przecież pozwolić żeby cierpiał przez jakoś dziewczynę.

A, Ty w tym czasie przystąpić  do ataku: Tylko tego nie popsuj, masz tylko jedno życie.
Inny problemem, jest sprawa wychodzenia z szafy, przez mężczyzn, nadal jest to temat tabu, choć show biznes się z ta kwestią podobno pogodził, polityka zaczyna również odkrywać sypialniane tajemnice. To jednak, było nie było, to temat ściśle tajny. I jeśli twój obiekt to gej, ale taki ukryty, to jakby Ci to powiedzieć. Przypominam, że homoseksualizm nie jest wybrykiem, zachcianką, zaburzeniem psychicznym, ale jedną z trzech orientacji, nie w tym dziwnego, zresztą znanym od wieków.

Jakby to powiedzieć geje też się żenią, albo żenią ich rodziny, bo wypada lub też świętego spokoju, maja domy, rodziny, dzieci. I jeśli Ci nie przeszkadza jego orientacja, to zaproponuj mu układ, ale jeśli wiesz, jesteś pewna, że nie potrafisz nawet bez niego oddychać, bo to ten jedyny.

Charakter i osobowość to twoje odruchy, ale niestety nie wyrosłaś  z brzydkiego kaczątka w pięknego łabędzia. Bywa. A twój obiekt traktuje Cię jak kolegę, tylko że masz cycki – a do tego małe. Co zrobić by zaczął pożądał Cię fizycznie, a kosmetyki nic nie pomogły tak i zmiana garderoby, czy fryzury.

Zrób sobie kilka operacji plastycznych, popraw sobie piersi, nos, odstające uszy, odsysaj tłuszcz, albo przedłuż włosy, wybiel zęby, wypal piegi, pewno w końcu trafisz w jego gust. A tak serio, poszukaj człowieka który będzie Cię chciał, kochał taka jaka jesteś i nie unieszczęśliwiaj się na siłę.

Jak już kiedyś powiedziałam ,Matka Teresa nie żyje, choć jej legenda żyje w Nas i oczywiście trzeba być, dobrym, pomocnym, tylko jest jedna zasada wszyscy nie mogą być ważniejsi od Ciebie. Nie rób z siebie wycieraczki do butów, gdy twój obiekt będzie potrzebował dobrej rady względem innej dziewczyny, czy będzie miał problem bo przespał się z byłą dziewczyna i ciebie się radzi co dalej zrobić. A ciebie krew zalewa, łzy dopłyną pod samą czaszkę, flaki z wrażenia skręcają się. Nie pozwól mu na to. Ty nie jesteś rękawem do wycieranie jego gili, ależ oczywiście możesz je wycierać, ale gdy będzie tylko Twój.

Przychodzi niestety taki czas i im prędzej to nastąpi tym lepiej, dla ciebie, gdy trzeba niestety ostatecznie rozwiązać kwestę wspólnej przyszłości.

I najważniejsze, PRZESTAŃ się oszukiwać, szkoda twojego czasu, zalanych nocy łzami.
Bo życie wiąż pędzi do przodu, tylko jakoś twoje zawisło, po prostu, wypij dwie lampki wina, dobra trzy, tak na odwagę i powiedz mu co czujesz. Że się w nim zakochałaś i wszystko. I jeśli cię nie zechce, to zerwij kontakt, wykasuj numer, wyrzuć ze znajomych na portalach.
 Odetnij krew od raka który Cię toczy.

Tak po prostu nie brnij w coś, co cię unieszczęśliwia, a zobaczysz zapomnisz o nim, w najgorszej wersji.

Zacznij żyć, niech zobaczy co stracił, a wróci na kolanach z kwiatami w zębach. Ja tak zrobiłam i jestem szczęśliwa.


Wszystko, czego nie wiesz o seksie.

września 27, 2016


Już w filmie „Chłopaki nie płaczą” jeden z bohaterów wierzył, że pozbędzie się trądziku jeśli zacznie uprawić właśnie sex - klasyka nie umiera nigdy - jak wersy Eminema - ile w tym prawdy nikt nie wie, choć co niektórzy z uporem maniaka, szukają tego złotego środka, ale w coraz to innych partnerach.

Podobna radę dostał bohater z Wilka z World Street przypominam, że to film oparty na faktach, gdzie regularna masturbacja plus wieczorne prostytutki, miały pomóc głównemu bohaterowi w karierze, przez lepszy dopływ krwi do mózgu, takie męskie sprzężenie zwrotne, my kobiety tylko otwieramy usta gdy malujemy rzęsy, a widocznie u mężczyzn mózg bezpośrednio łączy się z genitaliami.

Seks podobno pomaga w trzeźwym myśleniu i zachowaniu zimnej krwi, choć nie koniecznie podczas jazdy samochodem.

Jak wiemy, albo się dowiemy, po jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni odprężeni, może po prostu warto wykorzystać tę technikę, zamiast jogi i dmuchania w torebkę po cukrze.

Seks leczy również z grypy i przeziębienia, sprawdzone medycznie, i po co się truć tabletkami, a tak serio, już nasze babcie wiedziały, że najlepszy na grypę jest RumJanek, Rum w kieliszku, a Janek pod pierzyną.

Tego mężczyźni nie powinni wiedzieć, ale seks pomaga w zwalczaniu migren, działa doprężająco i ten hormon szczęścia jak mi  przeciwbólowo, rzecz jasna. Jest tylko jeden warunek, trzeba go uprawiać  regularnie. To jet tak jak z karnetem na siłownie, co z tego, że masz faceta jak go nie używasz.

Trzeba koniecznie dodać fakt, że seks wydłuża życie, a do tego działa jak eliksir młodości, poszukiwany od wieków. Więc drogie Panie nie dość, że będziemy wiecznie młode, to do tego będziemy żyły po sto  lat, czyż to nie cudowne.

Seks poprawia oczywiście kondycję i rzeźbi ciało, mogę już najwyższy czas przyjże się tej hinduskiej księdze która kurzy się od lat na półce, i wcale nie musisz być gimnastyczką artystyczną, wystarczy poćwiczyć.

Podsumowując, seks działa na każdą z dziedzin naszego życia, chcesz mieć piękne ciało, jędrne pośladki, lśniące włosy i kondycję mistrzyni olimpijskiej, po prostu uprawiaj seks,
A do tego oczywiście usprawnia przepływ krwi do mózgu, dzięki czemu stajemy sie bardziej kreatywni i odporni an stres.

I, co najważniejsze przed użyciem nie musimy kontaktować się z lekarzem czy farmaceutą.


Facet ma być facet.

września 26, 2016



Drogie panie w końcu nastał dzień, w którym mężczyźni przypominają mężczyzn, a nie dziwoląga który ubierał się po ciemku w szafie siostry. Duzi, dobrze zbudowani, aż kipią seksem, mowa o drwalach.

Zacznijmy może od początku, zaczęło się od metro seksualnych w tak około 1994 roku, czyli w pierwotnym założeniu facet miał być ostrzyżony, opalony, czysto ubrany i pachnący, ot co koniec kropka, choć może co niektórzy preferowali większe ilości wody kolońskiej niż kranówki, no co zrobić.

Ale niestety, metroseksualizm ewoluował w złym kierunku, bo albo panowie czegoś nie zrozumieli, albo się panie do tego przyczyniły, i nasz pachniutki, głaciutki, przystojniaczek zmienił się w latającego po sklepach pseudo dandysa, nie stroniącego od pudru, solarium, błyszczyków i tuszu do rzęs. Plus bonus, w późniejszym okresie, obcisłe biodrówki, koszulka w jaskrawych kolorach i w efekcie wyglądał z tyłu jak niezła laska.

Ok, gdy już pana trochę przeszło i zauważyli, że kosmetyki są drogie postanowili zainwestować w siłownie i już mniej drażnili oko, epoka Ronaldowo-Beckhamowa, do której stylu do końca nie jestem przekonana. Czyli ładnie wyrzeźbione ciała, opięty podkoszulek, obowiązkowy tatuaż na łydce lub ramieniu, oraz gacie Calvina Kleina na wierzchu, rzecz jasna.

I tu w zasadzie nie ma się co czepiać, sześciopak na brzuchu nie w dłoni, a niech biega po siłowniach i zdrowo się odżywia, to i my kobiety skorzystamy, lepsza kondycja to i lepszy seks.

I w końcu nastał ten dzień i przyszedł czas na modę na którą, ja czekałam z utęsknieniem. Kolejny najazd wikingów, czyli masz w domu skandynawskiego drwala. I powoli męskość wraca na swoje tory i znów mężczyzna pociąga nas tajemniczością, dzikością, a nie zawartością kosmetyczki.

Facet ma być facet, taki facet nie je sałatek fit, marchewek, obrzydliwych koktajli warzywnych, je mięso, mięso.

A do tego broda, flanela niedopięta, niewydepilowana klatka piersiowa, to nawet śmieszne nie jest, facet powinien co najwyżej twarz ogolić, a ten nawet tego nie robi. Ciężkie buty nie ortopedyczne i ten żar w oku.

Ale panowie jak i panie nie spieszmy tego, błagam. Bycie drwalem to nie zapuszczanie pożal się brody, jedzenie czego popadnie, bycie brudasem, z oddechem jakby mu te mięso w ustach zdechło, bo przecież jak faceta nie czuć to nie facet. Nie to nie oto chodzi, ale przede wszystkim  ma mieć to sens ale przede wszystkim dla was panowie.


Krucjata po klubach.

września 25, 2016



Bez zbędnych wstępów, nie lubię i to nie jest moja fanaberia, lecz argumenty, które ostatnio potwierdziłam we mojej krucjacie po klubach.

Wchodząc od razu płacisz co najmniej 10-20 złotych za co, nie wiadomo, było nie było, plus pieczątka, na dłoni lśni, szkoda że na czole jej nie stawiają, nie musieli by się panowie z ochrony fatygować i co którąś osobę łapać za nadgarstek, potwierdzając zakup i możliwość ponownego wejścia. Przy pieczątce od razu, załapuję się na macanie torebki, oczywiście że seksistowskie, a co ja w niej niby miałabym wnieść, trzy małpki maksymalnie.

Dobrze, jestem weszłam, pieczątka lśni, kierunek szatnia 2 złote, no pewnie ! i numerek od szatni który trzeba pilnować, bo inaczej nie odzyskam płaszcza.

I, co ukazuje się moim oczom, chmara ludzi w półmroku, stojąco- tańczących. Otumania obuch spoconych ciał i perfum różnej maści i kategorii, tego to akurat nie rozumiem, czemu tam jest tak duszno i gorąco, pot spływa po czole po pięciu minutach, no chyba że makijaż szpachlą nakładałaś, pachnąc przy tym każdym tylko nie sobą.

Przejdźmy dalej na bank nie ma gdzie siedzieć, bo albo rezerwacja za 2 godziny i nie można usiąść bo cię przegonią, dlaczego nie mama pojęcia, albo zajęte.

Ok. idę do baru, a potem może popodskakuję przy ścianie bo na parkiecie z drinkiem , NO WAY. Przy barze kolejka na 10 minut, hierarchia, rzecz jasna, najpierw koledzy, potem stali bywalcy, potem reszta gawiedzi, wyglądamy jak młode pelikany karmione przez matkę, ja, ja przepraszam ja, ja – jaja to są jak ktoś z boku popatrzy.

Ale nic straconego w końcu jestem tam jako obserwator, gdy już się dopchnęłam, moim oczom ukazują się trzy barmanki, śliczne, młode, z cyckami na wierzchu, piercingiem, a wymalowane tak, że wydaje się że na twarzy maja same oczy, nie wiem skąd się biorą, ale fajnie.

Podaje Ci drinka 30 zł wzwyż, spokojnie nie pije dużo, może przeżyje do końca miesiąca o chlebie i margarynie, cholernie drogo. Okej, w tył zwrot kieruję się ku sali i swoim przerażonym przyjaciołom.
Czas na parkiet, odkrywam, że elementy makareny w tańcu nie są już modne, tak dawno nie byłam, ale tańczę , kolka tańczę.

Na parkiecie to mowa ciała przemawia, dostajesz przypadkiem z łakocia w nerę, mężczyźni przypadkiem  się ocierają raz z przodu raz z tyłu, nie wiem, sprawdzają czy sięgną, ok. starczy jak na pierwszy raz, wracam do swoich.

W końcu nasza paczka siada i  tak nie rozumiemy ani sławo, a drę się w niebogłosy, muzyka łubu dubu, czyli wirtuoz z przejawami beztalencia nadaje bit, z zawołaniami rzecz jasna „Jedziemy , ręce do góry, pop pozdrowienia dla Anki” – taka droższa wersja wiejskiej pohulanki.

Dobrze czas na kolejny etap klubowego życia, mianowicie łazienki – uwaga nieodpłatna - szok - co szefostwo klubu boi się że będą goście szczać pod stoliki - może i słusznie.
Kolejka taka długa, że dwa razy zdąży ci się zachcieć, ale te bardziej wstawione – to nie ma nic wspólnego z emancypacją - pędzą do męskiego – sikać na Małysza- no chyba, że z innej przyczyny tam się znalazły – ok, nie oceniam, bywa.

Rozglądam się, w pełnym światłe widać tak wymalowane dziewczyny że zlot transwestytów przepadł by w tłumie, bez niczego, to jest wręcz nie prawdopodobne, że im się to z twarzy nie zsunie. Rzęsami to mogą sobie nawzajem ręce suszyć. Włosy na tapir, doczepki we wszystkich kolorach tęczy, plus tipsy, tak długie i piękne, że już rozumiem dlaczego po dwie wchodzą do kibla. Uwaga strój, 

jedziemy w dół, cycki na obojczyku, tak ściśnięte że zastanawiałam się czy tak można, oczywiście widać kawałki stanika, buty na platformie, ze 30 centymetrów obcas, co drugi przezroczysty jak z dobrych czeskich pornoli. Prześwitująca koronka jako sukienka o długości 8 centymetrów, za biodra – pończochy musi być widać, całe rzecz jasna. A do tego motywy łańcuchów, ćwieki,  albo skurzane czy też eko spódniczki, a tak napięte, że ja słyszę kwiczenie tej świni z której zostały zrobione. Ok już mi się odechciało sikać, trafiłam na zlot dziwolągów, przecież to piękne młode dziewczyny, co one sobie zrobią za 10 czy 20 lat. Nawet nie chcę o tym myśleć…

I na tym skończyłam moją krucjatę do klubów. Moje doświadczenia to spędziłam półtora godziny w dziwnym, głośnym miejscu, wydałam około 100 złotych( wejściówka, szatnia, dwa drinki) napatrzyłam się na mól de dziewczyny poprzebierane w stroje z halloween, jestem przerażona,  wolę zdecydowanie barowe życie. Więcej się nie wybieram… Choć nigdy nie mów nigdy.


Dlaczego jesteś już dorosłą ?

września 22, 2016


Pamiętacie jeszcze te dobre czasy, gdy wszytko było możliwe, choć pewnie nikt się oficjalnie nie przyzna. Bo teraz w naszych domach panuje perfekcyjna czystość , jak na oddzielę zakaźnym lub na zamkniętym.

Zaczynamy. W doniczce znajdują się kwiaty, a nie pety, kapsle, zapałki, prezerwatywy, choć nie są biodegradowalne , ale kto takiego arsenału nie miał, dziś jest szczęśliwą matką po niepokalanym poczęciu. A zapomniałabym o saszetkach z zieloną herbata na kaca rzecz jasna.

Twoje koleżanki mają rozwrzeszczane dzieciaki i zapuszczonych mężów i twierdzą, że są szczęśliwe, Ja naprawdę nie wiem co się dzieje z tymi chłopakami po ślubie. Transformacja dosłownie, jak go poznasz to taki paw dumnie kroczy, a po oskubany kurczak z fermy z nadwagą. A one może się jeszcze trzymają ale za to z syndromem Tureta.

W końcu wiesz o co chodzi w tych żartach i wiesz , że to nadal są żarty z cyklu fantazja kontra rzeczywistości plus przedwczesny wytrysk. Dobrze nie brnę dalej bo skończę na wycieraczce.
Chodzisz z partnerem na filmy, a nie do kina, zamiast bez majtek to za to z wielką paczka popkormu. Aż, by się chciało zaszlochać: gdzie Ci mężczyźni. Ja się jednak do tego kina się jeszcze wybiorę, i wam też tego życzę drogie panie.

Seks uprawiasz w soboty po wiadomościach, bo w tygodniu nie masz już siły, no i oczywiście w łózku. Bez zbędnych ceregieli, bo by sobie kochaniutki jeszcze mięsień naciągnął.

Wchodząc do apteki nie krępujesz się kupując test ciążowy, Ty przeciwnie masz nadzieję, że te dwie kreski rosną w Tobie. Albo popracuj nad świecą albo nad techniką wydobywania nasienia i jego aplikacji z prezerwatywy.

Zapomniałaś, to czas sobie młodość przypomnieć i poszaleć.


Gdzie upolować faceta mając dobre 30 wiosen?

września 21, 2016


Tak wiem czasem życie tak się układa, że sama masz takie przezucie, że za długo jesteś sama, a twoje życie proste i niewymagające jak SPA dla bezdomnych. Kandydatów oczywiście nie brakuje, ale jakoś nie dla Ciebie. Musisz kochana, po prostu sama zacząć się rozglądać, i go poszukać, będąc w odpowiednich miejscach. I ostatecznie rozwiązać kwestie zamążpójścia.

Pierwsze pytanie, gdzie spędzasz najwięcej czasu? Co prawda odpowiedź powinna brzmieć, że w łóżku z lubym, niczym gorące kobiety Syberii, lecz ty to tam co najwyżej leżysz, jak menel po za dużej ilości rumu na kościach, Ty masz za to kubeł lodów i chipsów przy uwsteczniającej telewizji, prawda.

Nie, chodzi o pracą i to jest chyba najprostsze rozwiązanie. Rozglądaj się przy ksero, podobno najbardziej podniecające miejsce, czemu to nie wiem, może bo oślepia.

Na lunchach, ja doskonale wie, że musisz być najlepsza i wydzielać gęste myśli, ale są same plusy takiej sytuacji. To są mężczyźni z twojego świata, masz o czym zagadać w windzie i nie oszukujmy się, nie jesteś już taka młoda jak wybranki Polańskiego, więc się spiesz.

A, do tego szybko możesz dowiedzieć się kim jest, przyszły prawie mąż i jakim jest człowiekiem, że szuka czwartej żony, choć ciał dwóch pozostałych jeszcze nie odnaleziono, a trzecia leży w śpiączce po tym jak zadławiła się obrączką.

Więc w kalendarzyku od poniedziałku wpisz sobie kolejne zadanie, POLOWANIE NA PLEMIKOROBA.

Po pracy idziesz gdze oczywiście na zakupy do wielkich centrów handlowych, tak nie do osiedlówek, bo tam co najwyżej możesz spotkać dozorcę z browarami i osiedlowych pomazańców. A więc włócz się po centrum, oglądaj, przymierzaj, rozglądaj się za sensownymi panami, masz chyba czas nie musisz spieszyć się do domu, prawda. Ok. już wystarczy bo wszystko wydasz i nie wystarczy na lody.

Kolejne miejsce poszukiwań zaginionego faceta to kluby, możesz już zacząć wybierać się w piątek, tak ale nie po to by samotnie strzelać lufy przy barze i doznać oczyszczenia dzięki wódzie, tylko skoro jesteś po zakupach, ubierz się seksownie, Ty masz  dobrze wyglądać, a nie się tak czuć, czyli szpile, miażdżący piersi stanik, dzięki któremu twoje piersi mają zaczynać się od obojczyka i oczywiście bielizna wyszczuplająca. Ale idź tam z koleżanką, będzie Cię miał kto pilnować przed lufami, ale nie pięć rozwrzeszczanych kobiet, które mężowie spuścili ze smyczy, bo będziecie wyglądały jak na wieczorze panieńskim i z łowów nici. I jak Ci się podoba w klubie, wiem długo tam nie byłaś, pustelnico z przymusu, ogarnij kto tam przychodzi, jak się ubierają, co piją, i przestań interesować się pięknymi dwudziestoletnimi, po pierwszej ejakulacji w kobiecie, na nich czas miną. A  w sobotę czyli jutro będziesz na 100% przygotowana na połowy. I odejdź od tego baru.

Kolejny punkt stanowią dodatkowe zajęcia, no niestety trzeba się poświecić, więc masz wolne cztery dni, w dwa piątek i sobotę obstawiasz kluby w całym mieście , a niedzielę ewentualnie  możesz jeść te lody.

Trzeba niestety ruszyć tyłek i zapisać się na przykład na siłownie, i znów powtarzam nie taką osiedlową, tylko taką większą w centrum, na siłowni tylko nie wczuwaj się zbytnio, żeby jak kto nie daj Boże podejdzie, żeby z ciebie nie leciało, spokojnie podskakuj, wypinaj, mniej zoom na siłowni jako ochroniarz w Rossmanie. Chyba że wymyślisz sobie inne hobby, tak wiem zbieranie znaczków jest pasjonujące, chodzenie po cmentarzu nocą również, ale Ty na razie szukasz kogoś mniej martwego. Choć do żywych , eventy , otwarcia, są też twoje.

Jest jeszcze jedno wyjście,  żeby umówić Siena randkę siedząc w ulubionych dresach i bamboszkach w jednorożce, mianowicie serwisy randkowe, tak wiem nie jesteś przekonana, czy to dobry pomysł, ale spróbuj, chociaż się zalogować. Bo przecież nie musisz podawać prawdziwych danych, nawet wagi, po tych lodach, rozejrzyj się , a może jakiś adonis porwie twe serce.

Ewa Kalina


Czy organizować wieczór panieński ?

września 19, 2016


Jasne, jak chcesz być na swoim kolejnym wieczorze, żartowałam przecież tam się nic złego nie dzieje, oprócz dużych ilości toastów, za wolność od której tak próbowałaś się uwolnić.

 Tak, tak drogie panie, panowie, wciąż myślą, że to dla nich się tak pindrzymy, czerwona szminka plus wysokie szpilki, nic bardziej mylnego. Bo My kobiety wtedy wkraczamy na ścieżkę wojenną, żeby zademonstrować innym kobietą swoją pozycję w hierarchii, jak wiemy czerwony to nie kolor pokoju, a ostro zakończona szpilka, sami się domyślcie .

Dobrze, co jeszcze dzieje się na wieczorach panieńskich, ja nie wspomnę o półnagich mężczyzbach, zazdrosnych koleżankach, które nadal śnią o księciu z bajki, oczywiście na białym koniu. Nie spokojnie nie ma co się martwić, konie również dożywają sędziwych lat.

I te zazdrosne koleżanki to one już się postarają, żeby był to niezapomniany wieczór i żeby twój prawie maź dowiedział się o wszystkim, z czego połowa będzie bardzo ponaciągana.

Więc ja wieczór panieński sobie daruję, choć koleżanki mam super, na poprawinach sobie poszaleje, gdy nie będzie kamer i ciasnych pantofelków, za to pod czujnym okiem mężulka. No chyba, że Ty wybierasz WOLNOŚĆ…


Alkoholizm, kac, zdychające bizony.

września 19, 2016


Dlaczego lubimy pić alkohol, tak wiem jak kto lubi, to wkracza w niebezpieczny taniec z nałogiem i takie tam bzdury. Nie ja mówię raczej o takim zdrowym alkoholizmie, o ile może być to zdrowe.

Ale przechodząc do sedna, ja z moimi przyjaciółmi mamy teorię na ten temat.

W głowie są neurony – zwane dalej bizonami. I te bizony tworzą stado – mózg – są młode bizony, średnie bizony i stare bizony. I jak to w stadzie bywa, poruszają się one wprost proporcjonalnie do najsłabszego ogniwa w stadzie, czyli starych bizonów, które tym samym spowalniają stado.

A alkohol jest jak myśliwy, nie mylić z kłusownikiem, gdyby był kłusownikiem musiał by polować częściej niż raz w tygodniu. I ten nasz myśliwy (alkohol) zabija te stare bizony. A skutek jest taki, że bizony biegną szybciej, czyli przepływ między komórkami jest lepszy i w rezultacie, Nasz mózg pracuje lepiej, szybciej. A kac jest właśnie wynikiem pozbywania się z mózgu tych starych bizonów.

Więc alkohol oczyszcza Nasz mózg, sprawia że Nasze stado bizonów biegnie szybciej. Ale jest jedna zasada, nie można za często polować na bizony, czyli pić alkoholu, bo naszych bizonów będzie po prostu za mało.

Genialna teoria wymyślona przy piwku. A jak tam Wasze Bizony…


Seksoholizm.

września 19, 2016

Choroba o podłożu psychologicznym, psychoruchowym, bo jak wiadomo mózg u niektórych osobników łączy się bezpośrednio z genitaliami. A najlepszym przykładem są mężczyźni, poddani impulsowi, pięknej kobiety i zachowaniu się zawartości ich spodni.

Choć ja jestem ciekawa czy można dostać rentę na ta przypadłość, zaburzenie , jak zwał tak zwał.
Skąd się seksoholizm bierze i jak długo trzeba chorować (współżyć), żeby w niego wpaść, tego nie wiem, ale kilka praktyk z ich leczenia, aż kusi się o soczysty komentarz.

Wszyscy seksoholicy na terapii, która moim zdaniem jest potrzebna jak kobieta po menopauzie w programie 500 plus, w jednym budynku trzyma się za ręce, na głodzie, pewnie cięci na siebie jak zoofil na młode kozy, niektórzy już pięć godzin bez orgazmu. Tam to się musi sperma po nogach lać.
A przy tym próbują zrozumieć że bez dziesięciu orgazmów dziennie da się naprawdę żyć, czując się pewnie jak dziecko po nieudanej aborcji.

A teraz krótka charakterystyka, seksoholik nie szuka dużej ilości stosunków z jednym partnerem, ale z wieloma, bardzo sprytne. W sumie jest taki nieopodatkowany zawód, dzięki któremu można połączyć przyjemnie z pożytecznym i zagrabić pieniądze,

A, tak serio każda choroba, zaburzenie jest straszną traumą, życzę wszystkim szybkiego powrotu do normalności, choć często wyłączony mózg (podczas orgazmu) może się odbyć na zdrowiu.


Jak oswoić faceta i nie wyjść na desperatkę?

września 19, 2016


Pierwsza randka bo tak to przeważnie się zaczyna, a czasami od razu kończy, wywołuje skrajne emocje i niepohamowaną wręcz chęć przedstawienia siebie w jak najlepszym świetle, aż kusi by się zbłaźnić. I zamiast seksownej kocicy, z którą facet założył że się umówił, przyjdzie zdesperowany dziwoląg z podrygującymi kończynami – na szpilkach niestety trzeba nauczyć się chodzić - oraz w przebraniu w którym nie potrafi się zachować.

Oczywiście najpierw grzecznie się przywitaj, podaj rękę czy buzi w policzek, już odklej się od swojej ofiary, od razu nie rzucaj się na to mięso, albo przynajmniej jeszcze nie teraz. Potem pokaż, że bardzo się cieszysz ze spotkania , lecz twoje podekscytowanie nie może, kojarzyć się z choroba psychiczną. Zewrzyj uda dziewczyno i dotleniaj swój umysł.

Nie gestykuluj zbyt radośnie bo co najwyżej się oblejesz, albo coś potłuczesz, a ręka może Ci się jeszcze przydać. Nie śmiej się na cały regulator bo Go wystraszysz, a tego byśmy nie chcieli. Ale z drugiej strony, nie masz być zimna, niczym odkopana z katakumb staropanieństwa.

Miejsce spotkania jest ważne, najlepiej publiczne w końcu nie znasz tego faceta, nie chcesz chyba skończyć w bagażniku w drodze na upragniony zachód.

Najlepiej w knajpie, żeby nie było za głośno i ciemno, choć do wilgotnej piwnicy można się przyzwyczaić, tak twierdzą ofiary.

Strój, masz się ubrać nie przebrać, pomalować nie wyglądać jak klaun na urlopie, On ma myśleć że jesteś taka piękna z natury, naturo dziękujemy z kosmetyki te naturalnie rzecz jasna. I nie na sportowo, pokaż mu swoje nogi na szpilkach, pokaż dekolt, jeśli go posiadasz, ramiona, masz wyglądać olśniewająco i seksownie, jak zakonnica na hasanie.

Nie gadaj nom stop – zmilcz- przestań trajkotać ja wiem, że płeć regularnie krwawiąca ma to w swojej naturze, ale tym razem posłuchaj, wypowiadaj się całymi zdaniami i nie mów o byłych, koleżankach, butach z przeceny, o swoim postępującym alkoholizmie. Zaskocz go nie jesteś chyba spokrewniona z nordyckim mułem.

Nie rozkręcaj się zanadto o waszej wspólnej przyszłości, czyli na głos nie zastanawiaj się jaki kolor szpilek dobrać do karety. która będzie was wiozła do ślubu.

Spokojnie, do wszystkiego da się Go przyzwyczaić  i oswoić, ale powoli. A już o ślicznych różowych bobaskach nie wspominaj, choć obecnie te 500plus to taka kusząca propozycja.

No i najważniejsze, dziewczyno nie pij nie wasz się ruszyć łyka alkoholu. Bo twoje polowanie, po twoim wywodzie na temat mężczyzn, będzie krótkie jak życie Afrykańskiego dziecka.

I  zakończę mój wywód hasłem wieczoru : Spraw, by nie zostać starą panną, ale pod warunkiem, że ani Ty ani alkohol, nie zostaniecie tchnięci. Wszystko


Jakich mężczyzn należy omijać ?

września 15, 2016


Mężczyzna to takie stworzenie Boże, które czasem nie jest w stanie zrozumieć kilku prostych poleceń. Moim skromnym zdaniem każdy z nich powinien trafić na tresurę w wieku 20 lat – kiedyś było nią wojsko, obecnie niestety musimy radzić sobie same.

A co do prób zmiany faceta – udaje się co prawda, ale bardzo rzadko. Jest natomiast kilka takich typów mężczyzn których, należy omijać i to szerokim łukiem.

Zacznijmy od dziwolągów (w których zawsze się kochałam), przez skrzywionych emocjonalnie introwertyków tyranów.

Artysta czyli jednoosobowa maszyna pijacko-depresyjna. Osobnik nieprzewidywalny, jak wzwody u impotenta, raz nosi Cie na rękach innym razem wrzeszczy bez powodu, na pewno ma jakiś gen żeński, my tak wrzeszczymy przed okresem. Niewdzięczny świat oczywiście go nie rozumie, a jego wizje wybujałe jak wersy Eminema, opanowują go na całe tygodnie. Albo ma kolejny rzut depresji i wtedy przykleja się do flaszki jak wprawiony menel. Zawieszony między jawa, a snem w oparach wódki, czeka na kolejne natchnienie. A my kobiet jesteśmy do niego co prawda muzami, które wielbi jak Polak kwiat Europy wschodniej – kartofel, próbując nas zatrzymać na swoich obrazach, rysunkach czy co tam robi. I jak postanowisz odejść to nie martw się, że zostanie sam po twoim odejściu. Artysta zawsze znajdzie kolejną muzę.

Pospolity narcyz z objawami umysłowej kurzej ślepoty, pewnie nie jest wam obcy. Najlepszy , oczywiście najmądrzejszy, kocha tylko siebie, a kto go tego wszystkiego nauczył pewnie, że kobieta, rodzicielka. A my jego partnerki, potrzebne mu jesteśmy jak kwiat do kożucha. On raczej traktuje cie jako zdobycz, demonstruje, chwali się swoją kobietą, jak lew nosi cię niczym martwą zebrę. Jego zwoje mózgowe rozwinęły tylko jedną komórkę w której może się przejrzeć. Winni wszyscy tylko nie on, ograniczony w mowie i piśmie nie błyśnie co prawda inteligencja, ale lakierkami i owszem. Daruj sobie bo z czasem możesz co najwyżej przejąć jego cechy i z fajnej dziewczyny staniesz się wątłej klasy blacharą.

I mój ulubiony typ Edypiontko. Jeśli chcesz się pobawić w opiekunkę niedorozwiniętego emocjonalnie faceta, któremu potrzebna jest młoda wersja matki to spoko. Dlaczego tak uważam, bo twoje Edypciontko, czyli w nagrodę mogę uprawiać sex z matką, wybrało Cię bo jesteś do teściówki podobna. Co nie wierzysz mi a poproś , tak przy okazji album ze zdjęciami.  I co widzisz, siebie tylko w ubraniach z minionej epoki i trwałej ondulacji –ale spokojnie trendy w modzie mają to, że wracają…

Uwodziciel. Z cyklu wszystkie cię miały, a ja się zakochałam. Ale tak serio ma w głowie ma dwie komórki pierwszą od zdobywania, a drugą od porzucania. Najniższa kategoria podrywaczy, dla niego kobieta to nie człowiek, a instrument do zaspokajania jego żądzy. Hedonista o polu myślenia długości przyrodzenia, kolekcjoner wagin. Choć może i taki krótki epizod przyda się każdej z nas, ale na dłuższą metę możesz nabawić się psychozy połączonej z lekomanią alkoholową. Jedynie co możemy zrobić to trochę się pobawić, pogimastykować w sypialni i zamknąć drzwi od przydrożnego hotelu. Czyli zachować się dokładnie jak On, sam zamierzał.

Pan i Władca. Wasza wspólna przyszłość to Ty uległa żona, sprzątaczka, kucharka skrzyżowana z pralką i maglem, jeśli chodzi  o górne partie twego ciała. Natomiast dolne zamienia się w maszynkę do rodzenia dzieci, najlepiej samych chłopców. Jeżeli już po pierwszej randce zauważyłaś że nie zważa na twoje zdanie, wie co dla ciebie najlepsze, decyduje co masz jeść i jak się ubierać. A najlepiej to jakbyś w ogóle nie wychodziła z domu bo i po co. A co do rozmów, Pan nie lubi jak dużo mówisz, najlepiej jakbyś zgadzała się samym skinięciem, a w zasadzie po co ma Cie o cokolwiek pytać.

Albo gdy szarpie za rękaw lub kopie pod stołem, gdy chcesz się z kimś przywitać, albo coś chlapnęłaś . To nawet jakby był najprzystojniejszym facetem z jaguarem, to uciekaj, no chyba że lubisz być regularnie upokarzana.

Taka moja refleksja na temat mężczyzn… Wnioski wyciągnijcie sobie sami.


Dlaczego kobiety zdradzają ?

września 13, 2016
         
                                   
Opiekunki ogniska łóżkowo-domowego maja też swoje diabelskie oblicze. Te które mają, prać, sprzątać, gotować, wychowywać kolejne pokolenia i być przy tym posłuszne, zdradzają, tak drogie panie trzeba użyć tego słow. Ale spokojnie i tak cała wina leży po stronie mężczyzn.

Kobiety jako rodzaj, są bardziej skłonne, a może zawzięte na rutynową monotonie.

 Może wbrew ogólnie przyjętym normom zacznijmy od łóżka. Gdy wygląda niczym kopulacja Amiszów, po ciemku, ma misjonarza, ściągając tylko kawałek slipów, zbiera ze sobą rolkę papieru. Trzy minuty, na bok śpi. Bo oczywiście co, Pan jest zmęczony.

A nuda nie śpi na boku, zabija powoli, odcinając dopływ krwi nawet największej miłości. Bo może My kobiety jesteśmy monogamiczne, ale za to świetnie wykorzystujemy swój potencjał i zmieniamy swoje oblicze, od księżniczki, modliszki po diablice.

Nam nie jest potrzebne wielu mężczyzn, wystarczy jeden, który się Nami wszystkimi zajmie.

Gdy facet zmieniał się w ciepłą kluchę, nie pociąga, nie ma ognia. Jakbyś mieszkała z bratem, robicie wszystko wspólnie i zawsze razem, ale nie ma w tym iskry. On kocha, ściska, głaszcze. Dba by ci było ciepło, opiekuję się tobą jakbyś byłą ciężko chora. Oczywiście nigdy się nie kłócicie, bo i po co, a Ciebie aż, mdli od tych kwiatuszków, całusków. Bo ty potrzebujesz Faceta, a nie opiekunki.
Na przeciwnym biegunie stoi facet, który wychodzi z założenia, że skoro jesteś to już tak musi być do końca – bynajmniej jego życia….

Po prostu nie dba o wasz związek, je,, śpi ogląda telewizje (prościej było kupić sobie kota), a Ciebie traktuje jak pomoc domową i adresata wszystkich pretensji.

Kwiaty może na urodziny, a nie przepraszam, kumple w pracy mówili coś o 8 marca.

A tak serio i skąd my kobiety mamy niby wiedzieć, że jesteśmy potrzebne, ale nie do sprzątania i prania. A potem wielce Pan zaskoczony, że go zostawiła.

Kobiety czasem w geście rozpaczy zdradzają z cyklu „oko za oko, ząb za ząb”. Zostałaś zdradzona, to nie zdradzaj, po pierwsze mężczyźni mają większe przywileje odnośnie zdrad, a po drugie, nie zniżaj się do tego poziomu. Albo wybacz, albo odejdź.

No i jakże banalna sprawa, ona już go nie kocha. I nic nie można już z tym zrobić.


Jak poderwać Faceta ? Teoria

września 12, 2016


Temat stary jak świat, i mi tu nie chodzi o te chordy nastolatków po pierwszej ejakulacji w kobiecie tylko o sensownych mężczyzn na całe życie. W praktyce bywa różnie jak się okazuje, wcale nie jest tak łatwo…

Na pewno nie trzeba być super laską, możesz być tylko troszkę bardziej pociągająca niż ambitne kino niezależne. Jak to w życiu bywa brzydka Ona, Ładny On.

Ja wiem i wszystkie kobiety świata to znają, masz bogate wnętrze, trzy fakultety, dobra pracę, a jesteś sama. Albo przyklejona na siłę jak menel do flaszki do gościa nie z Twojego świata.

Co prawda mężczyźni kochają wnętrza, ale te miękkie, mokre i gorące, czyli WYGLĄD, moje drogie Panie. Powinnaś być zadbana, może nie od razu paradować przed nim półnago, ale też na pewno nie w rozciągniętym swetrze i minionej epoki – nie tylko Tobie lata lecą, choćby dzwony ze sztruksu – takie zabytki też ostatnio widziałam. Więc jak już ogarniemy swoje opakowanie, to ruszamy dalej.

Pierwsza zasada jest prosta jak kopanie paralityka, Nie słuchaj przyjaciółek, ja nie wiem czy tylko ja mam takie złe doświadczenia, ale nie bierz tych rad jako tą jedyną właściwą, bo one ubiorą Cię w szatę pokutną – worek jutowy po pomidorach - według nich nada się idealnie, albo wręcz przeciwnie przebiorą za tania Panią lekkich obyczajów. Bo według tych „Przyjaciółek” każdy facet to świnia i chodzi im tylko o jedno – kult dziewic orleańskich wciąż w modzie.

Daj sobie spokój z takimi doradczyniami, no niestety walka o jak najlepsze nasienie wciąż trwa i lepiej skup się by nie oglądać ukochanego przy boku jednej z nich.

Może lepiej pogadaj z kumplem, bratem, przyjacielem – kimś kto ma penisa. Bo tak w zasadzie, skąd My kobiety mamy wiedzieć co lubią faceci,

Druga zasada – nieważne jakim jesteś łowcą, ważne że polujesz. I gdy uda Ci się wpatrzyć potencjalną ofiarę lub kilka ofiar – zależ od twojej podzielności uwagi – dobry myśliwy nigdy nie wraca z pustymi rękami.

Staraj się być wesoła, uśmiechnięta, kreatywna, szalona. Tak ja wiem Twoja schizofrenia wciąż postępuję, tak jak i alkoholizm, ale spokojnie, dasz radę. Bądź sobą ale taka weselszą, bo faceci nie lubią kobiet mumii, albo takich które sprawiają wrzenie jakby je ktoś odkopał wczoraj.

Oczywiście bez przesady, zachowuj się naturalnie, podczas grupowych spotkań ze znajomymi i twoja ofiarą, nie musisz być cały czas w centrum zainteresowania i wygrywać zawodów w piciu piwa na czas, bekaniu, mieszczeniu w ustach jak największej ilości pianek – choć jak masz szczęście to ta umiejętność może ci się przydać.


I to było by na tyle,,,


Jak dobrze udawać orgazm.

września 11, 2016


Sposobów technik i pomysłów na udawanie, jest tak wiele jak i scenariuszy na szczęśliwy finał. Krucjata w poszukiwaniu Grala XXI w. rozpoczęta.

Bo jeśli chodzi o relacje damsko – męskie to jesteśmy zalewani niczym w niemieckim porno sposobami, technikami na udawanie. Tu proszę, latająca słonica w rui, całe sedno tej pozycji kulminuje się na ramionach i „trąbie” partnera podczas niefortunnego upadku z poręczy łóżka. Mniej więcej tak brzmią te porady, jedne są chyba testowane na zwierzętach, a drugie na roślinach, proszę ustawić się w pozycji latorośli oplątującej kwiat lotosu.

Poradniki zaśmiecają nam głowę bzdurami, jest tylko jedna księga, która przez wieki towarzyszyła nam w Alkowie i jest to Kamasutra, koniec kropka. Lecz jeśli ktoś chce opierać się, fantazji impotenta, który gołej baby na oczy nie widział i kobitki z libidem zdechłej fretki. To proszę bardzo.
No niestety trzeba się pogodzić z faktem że tylko w filmach z Tereską kobiety dochodziły za każdym razem, a facet jest gotowy po 10 minutach na kolejny maraton.

I nie jestem pewna czy media promujące orgazm na zawołanie nie robią nam większej krzywdy, podczas testowania tych głupot, w poszukiwaniu zapewne orgazmu świni który traw i 15 minut oraz pół litra spermy rzecz jasna.

Instrukcja Orgazmatyczna.

Różna tonacja wydobywanych dźwięków z pewnością jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a wręcz przeciwnie, hipotetycznie zwiększasz szanse osiągnięcia ekstazy. Niczym w horrorze typu C, ciszej spokojniej, potem szybciej głośniej, mamrocąc coś pod nosem, jak przyduszana ofiara przemocy domowej. I wtedy przycierasz pozycję ważki z zwichniętym skrzydłem, czy jak wolisz modliszki pożerającej swojego partnera po kolejnej nieudanej próbie
.
Można dorzucić do tego standardowe okrzyki TAAAK… OHHH.. I ja bym może nie ryzykowała z imieniem, bo zawsze można je pomylić.

I bez wyrzutów sumienia wytestuj pozycje, polującego orła w czasie wielkiej suszy -  wbij szpony w ciało nieszczęśnika, a może głodna hiena w czasie rui szarp zębami szyję Lubego i co tam sobie życzysz, paleta tortur niczym w średniowieczu.

No i zasłużony finał, musisz poudawać troszkę rzecz jasna, po tym jak wygięłaś się w łuk niczym struna, zawyła jak głodny kojot AŁŁuuu. (Poćwicz kilka dni wcześniej w łazience) drgania przedramion i Finał „TRUP ORGAZMATYCZNY” – przestajesz na chwile oddychać, nie poruszasz się patrząc z niedomkniętymi oczyma w sufit. No i taram oto scenariusz na szczęśliwy finał.


Ewa Kalina


Zapraszam.




Dlaczego, nie ma mowy o kolejnej randce ?

września 05, 2016

Dlaczego kobiety nie chcą spotkać się na kolejna randkę, powodów z pewnością może być całkiem sporo, dlatego ja postanowiłam podzielić je na kategorię  
         
Kategoria I: wydatki losowe, ofiarą losu dziękujemy.

Spóźnia się i jeśli nie ma dobrego argumentu, ratował ofiary pożaru, ściągał z drzewa, dachu, lin wysokiego napięcia bezbronne kotki i ich bezmyślnych właścicieli, to jeszcze ma sens, albo przeprowadzał wycieczkę dwudziestu staruszek przez dwupasmówkę bez świateł to jeszcze da się wybaczyć. A jeżeli jest inaczej to mu po prostu nie zależy.

Ubiór. Jest niechlujne ubrany, stare poplamione jeansy, dwudniowy zarost i taka ilość AXA i Old Spice że Cię mdli, jakby się w nich kąpał, jadąc na koniu tyłem, to daj sobie spokój, nie myśli o Tobie poważnie, bądź to Ty przeinaczyłaś jego słowa i wmówiłaś sobie te randkę. Gdy Ty w pindrzyłaś się trzy godziny po wyjściu z wanny i te cholerne rzęsy oczywiście nie chciały się przykleić, a doczepki więcej wyrywały niż miały imitować. Może to zauważy i zaprosi na prawdziwą randkę.               

Klasyka gatunku. Zapomniał portfela, no chyba że jeździ porsche…

Kategoria II. Pieprzony macho.

Zaprasza cię do domu na film, jak chcesz skończyć na stole sekcyjnym z połamana miednicą to proszę bardzo, zamiast róż to chryzantemy Ci przyniosą. No chyba, że go bardzo dobrze znasz albo ukradkiem powiadomisz swoją przyboczną straż obywatelską, siostrę, brata, przyjaciółkę. A i ważne, zanim będziesz w jego domu    
                   
Obsypuje Cię komplementami, jaka jesteś piękna, jak to się zakochał w Tobie od pierwszego wrażenia, jaki masz śliczny uśmiech, piersi, ramiona. Lekcje anatomii pobierał od samego doktora Hausa – co wcale nie zmienia faktu, że zmierza do ciemnego, ciepłego, wilgotnego miejsca, nie następna randka nie odbędzie się jaskini – Casanovie podziękuj.

Dotyka Cie pod stołem, gdy ty protestujesz, bez komentarza kopnij w kostkę i wyjdź, co będziesz potem może szarpać się w samochodzie, gdy ten będzie próbował wyegzekwować połowę rachunku za kolację. Ja naprawdę nie rozumiem, czy tacy mężczyźni jeszcze nie odkryli pigułek gwałtu, czy po prostu lubią się szarpać.

Kategoria III. Nie do zaakceptowania.

Zerka na zegarek, jakby to ująć, po pijaku gdy Cię zapraszał myślał, że jesteś bardziej zbliżona do kanonu jego piękna, lub ma umówiona kolejna randkę.

Dzwono do niego bez przerwy telefon, który próbuje ignorować, yyy jego żona, narzeczona się niecierpliwią, a rolę tej drugiej, bądź trzeciej sobie odpuść.

Upija się. Postaw mu jeszcze jednego drinka i pod pretekstem toalety wyjdź. Ja wiem, że z braku laku to i aspirujący alkoholik jest spoko, ale jeszcze zaczekaj.

Na podsumowanie
Która nie spotkała, żadnego z wymienionych typów, mieszka na innej planecie.


                                                                                                                          Ewa Kalina

Gdzie uprawiać seks ?

września 05, 2016


Jak bardzo można się rozczarować zakładając, że filmowy sex w samochodzie jest czymś niezwykłym, jak aborcja w gimnazjum, chyba po palecie kolorów siniaków i otarć gdy nie musisz zakładać niebieskiej karty. A tak serio, gdzie oddać się uniesieniom gdy łóżko się znudzi. Ja próbowałam zmierzyć się z tymi legendarnymi ochami i achami w najbardziej popularnych poza -łóżkowych miejscach.

Począwszy od tegoż samochodu, za niski dach by się sprawnie rozebrać, chyba że jesteś karlicą, masz dzięki temu sześć numerków, szkoda, że na udzie. Zapięcia od pasów wbijają się w plecy i wtedy każda z nas może się poczuć jak księżniczka na ziarnku grochu. Kierownica nie daje ruchu, a wręcz przeciwnie, zabiera dech w piersi gdy przydatkiem naciśniesz klakson. Dorzuciłabym do kompletu fotele, które są nieugięte jak trzy minuty kochanka. No chyba, że twój facet jeździ Titem, a Ty nie jesteś w nim, w celach ratowania domowego budżetu.

Okej, kolejny przykład zostańmy na tym samochodzie i to dosłownie, maska, fajna sprawa jeśli masz swój garaż, albo nie boisz się kamer przemysłowych, i z ich drugiej strony śliniących się ochroniarzy, dochodzą do tego samotni wyprowadzający psy, ja w ramach przypomnienia zoofilia jest w Polsce nadal karalna, moherów wracających z nocnych egzorcyzmów z gromiąc w dłoni pędzą na poranne podkołderne modły.

Czas na windę, może i da się przejechać i odlecieć przez 30 pięter bez zatrzymywania w amerykańskim filmie z Nicolasem Cage - podobno wolny, ale tylko gdy twój facet jest nocnym stróżem. A tak, co najwyżej można się wstydu najeść, gdy twój biust, a jego penis będą na wierzchu.

Czas może je3dnak na domowe pielesze pralka czyli przereklamowane urządzenie gospodarstwa domowego, nie nadające się do uprawiania seksu. Chyba, że ja ustawiłam na za wysokie obroty, bebechy trzęsły mi chyba jeszcze, ze trzy dni, ale bawcie się i trzymajcie mocno.

Prysznic również sprawdza się w tanich filmach typu B, ta zaparowana szyba i gwałtownie pojawiająca się dłoń, albo dwie niczym najlepsza scena  z Titanica. A w rzeczywistości, jest ciasno, ślisko, niezręcznie jak w publicznej toalecie. Wciskasz prze przypadek różne natryski, bicze – Grey nie ma szans. Woda się leje, z góry, z boków, wąż szaleje, co najwyżej można się poparzyć… wybieram wannę.

Czas się przenieść na łono natury, brzmi miło, choć nie mam pojęcia jak ludzie mogą uprawiać seks na plaży, pewnie piach masz we wszystkich znanych otworach ciała yyy. A i jeszcze gdzie chcesz to zrobić w przymierzalni, wśród tłumów ludzi i młodocianych podglądaczy, dla których stajesz się nie lada atrakcją , a może w ustronnym miejscu, gdzie pełno sanitariuszy spaceruje po okolicy w poszukiwaniu zabiegu o wdzięcznej nazwie „krzakoterapia”, a może po prostu za wydmami, gdzie się chodzi siku, bo po co płacić 2 zł. Ja dziękuję postoję.

W stodole pełnej siana, czyli powrót do dziada pradziada, warto spróbować, jeśli nie masz dziadków na wsi, to wybierz się do gospodarstw agroturystycznego i sprawdź , gdzie płodziły nas przez wieki, a wiosna przynosiły bociany, a i zabierzcie ze sobą koc.

W łódce na rzece, spoko jeśli twój facet nie jest zagorzałym wędkarzem, albo tak bynajmniej uważa po czteropaku. Czyli robaki wysypujące się z pojemników, zapach waniliowej zanęty aż mdli, kołowrotek pod plecami, plus haczyki i jak już robi się fajnie i słońce nie bije Cię prosto w oczy, on krzyczy BIERZE !!!!.

Ale są jeszcze miejsca dla hardkorów.

Cmentarz, ja nie wiem czy to fajnie i pewnie nigdy się nie dowiem, choć jak ktoś lubi trupi, cichy zapach to spoko, plus pod tyłkiem lodowaty marmur do kompletu i blaski zniczy, to jest to…
Fontanna w brew pozorom jest równie co cmentarz przerażającym miejscem, ptaki srają, monety wrzucają a my będziemy się kochać, To jest dla mnie tak publiczne miejsce niczym miejska toaleta, woda ma zamknięty obieg, czyli cały ten syf rozmnaża się na potęgę …bryyy.

I kończąc na podsumowanie moje ulubione miejsce WTF?!  Ławka w parku, ja bym nie chciała być co prawda dopingowana przez kilku podpitych bezdomnych ukrytych w kanałach, albo ich odważniejszych kuzynów meneli.

Jakie było wasze ,najdziwniejsze miejsce w którym poniosło was miłosne uniesienie ?


                                                                                                                                     Ewa Kalina
 
Copyright © Ewa Freya. Designed by OddThemes